Wydarzenia


Ekipa forum
Tunel
AutorWiadomość
Tunel [odnośnik]27.09.15 15:47
First topic message reminder :

Tunel

Opuszczony tunel łączący ze sobą dwie ruchliwe ulice, znacząco skracający drogę. Początkowo wydaje się dobrze oświetlony i całkowicie bezpieczny, lecz gdy zakręca w lewo ściany pokryte są graffiti, mało które latarnie oświetlają korytarz. Przez to mało kto się zapuszcza pomiędzy ceglaste, łukowate zabudowania, w obawie o to kogo może tam spotkać. W okolicy krąży plotka, jakoby niedawno odnaleziono tam zmasakrowane ciało panny z pobliskiego domu uciech. Zwykle tunel okupują młodociani recydywiści zajmujący się głównie rozprowadzaniem narkotyków lub innych równie nielegalnych substancji i przedmiotów. To miejsce idealne do nabycia broni bez zezwolenia, lecz na pewno nie nadaje się na popołudniowe spacery.

W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 07.03.19 15:12, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tunel - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Tunel [odnośnik]28.12.18 10:47
Naprawa magii

Tu także w wyniku rozładowania magii zapanował istny chaos - moc magiczna była niestabilna, niebezpieczna. Choć za dnia Ministerstwo nie dopuszczało nikogo w pobliże okolic, w których magia szalała najbardziej, ministerialne próby zaprowadzania porządku kończyły się klęską. Nie minęło parę dni, gdy czarodzieje zaczęli zastanawiać się, czy aby na pewno Ministerstwo chce, aby magia została doprowadzona do porządku - postanowili więc wziąć to w swoje ręce.

Odkąd Ministerstwo Magii oznaczyło to miejsce jako niebezpieczne, pojawienie się w nim mogło grozić aresztowaniem przez Oddział Kontroli Magicznej. Do czasu uspokojenia się magii nie można rozgrywać tu wątków innych niż te polegające na jej naprawie.

Opis okoliczności
Opuszczony, rzadko uczęszczany tunel stał się jeszcze mniej przyjemnym miejscem, kiedy znalazło tu swoje siedlisko jedno z ognisk anomalii. Podobno już z zewnątrz słychać było dziwne chroboty i ciężkie tąpnięcia – jakby w tunelu ruszało się coś bardzo dużego. Od wejść napływał też dziwny, nieprzyjemny zapach, bez śladu zniknęło także kilku bezdomnych mugoli oraz drobnych opryszków, którym zdarzało się tutaj koczować. Kiedy stwierdzono obecność w tym miejscu niestabilnej magii, tunel został zapieczętowany przez Ministerstwo Magii i nikomu nie wolno było tu wchodzić.

Etap I
Po wejściu do środka waszym oczom ukazuje się przyczyna dziwnych stukotów i chrobotów, które mogliście usłyszeć przed wejściem do tunelu. Prawie całą przestrzeń wypełnia gigantycznych rozmiarów mysz, prawie tak wysoka jak sam tunel. Choć wcześniej była zupełnie zwyczajnym, niemagicznym zwierzęciem, za sprawą anomalii urosła do ogromnych rozmiarów. I z pewnością jest bardzo głodna, choć na ziemi pod jej nogami leży coś, co wygląda na podarte, zakrwawione mugolskie ubrania.

Wymaganie:  Rzucenie zaklęcia Reducio przez przynajmniej jednego czarodzieja, które pomniejszy mysz do normalnych rozmiarów.

Niepowodzenie obydwóch czarodziejów skutkuje atakiem przerośniętej myszy. Choć udaje wam się uciec w porę, atak jej zębów i pazurów odbiera wam po 80 PŻ i zadaje rany (szarpane, cięte).

Walka
Przed rozpoczęciem kolejnego etapu należy odczekać co najmniej 24h. W tym czasie do lokacji może przybyć kolejna (wyłącznie jedna) grupa chcąca ją przejąć, by naprawić magię na sposób inny, niż miała być naprawiona dotychczas.

Walka odbywa się zgodnie z forumową mechaniką oraz z arbitrażem mistrza gry do momentu, w którym któraś z grup zdecyduje się na ucieczkę bądź nie będzie w stanie prowadzić dalszej walki.

Etap II
Wymaganie: ST ujarzmienia magii jest równe 130, a sposób obliczania otrzymanego wyniku zależny jest od wybranej metody naprawiania magii.

Uwaga - jeżeli postać posiada zerowy poziom biegłości organizacji, mnoży statystykę nie razy ½, a razy 1. Postać posiadająca pierwszy poziom biegłości mnoży razy 1½.

W metodzie neutralnej każdy gracz uzyskuje wynik o wartości k100+Z; wyniki obu graczy sumuje się i tę sumę należy przyrównać do wymaganego ST.

W metodzie Rycerzy Walpurgii każdy gracz uzyskuje wynik o wartości k100+(CM * poziom biegłości organizacji); wyniki obu graczy sumuje się i tę sumę należy przyrównać do wymaganego ST.

W metodzie Zakonu Feniksa każdy gracz uzyskuje wynik o wartości k100+(OPCM * poziom biegłości organizacji); wyniki obu graczy sumuje się i tę sumę należy przyrównać do wymaganego ST.

Etap III
Magia wydaje się uspokajać. Nagle jednak w tunelu robi się ciemno, a za plecami słyszycie tąpnięcie – pod wpływem niestabilnej magii zaczyna zawalać się tunel nad wejściem, którym się tu dostaliście. Jest kwestią czasu, kiedy mogą oberwać się kawały sufitu nad waszymi głowami. Pod stopami słyszycie jednak piski – to myszy uciekają od zagrożenia.

Wymaganie: Żeby wydostać się z tunelu, należy podążać za myszami, które instynktownie kierują się ku bezpiecznej drodze wyjścia. ST poprawnego zinterpretowania zachowania stworzeń wynosi 50, do rzutu dodaje się biegłość opieki nad magicznymi stworzeniami. Żeby wydostać się z tunelu, przynajmniej jeden z czarodziejów musi osiągnąć ST. Przyjmuje się wtedy, że zdążył pociągnąć za sobą towarzysza, który nie osiągnął odpowiedniego rzutu.

Niepowodzenie skutkuje niewydostaniem się z tunelu na czas. Myszy uciekają, a wy zostajecie w tyle. Spadające kamienie odbierają wam 150 PŻ i zadają obrażenia tłuczone. Po kilku godzinach z pułapki wyciągają was funkcjonariusze Oddziału Kontroli Magicznej. Po zaleczeniu ran trafiacie na 24 godziny do Tower.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tunel - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tunel [odnośnik]11.02.19 22:54
| 18.10?

Charlie jak dotąd próbowała się zmierzyć z anomalią tylko raz, u boku Bena, i o mały włos by się udało. Ale mimo wielkich zdolności gwardzisty pokonało ich coś tak błahego, jak konieczność zagrania na instrumencie dla kapryśnego ducha. Rzępolenie Charlie sprowadziło na nich zgubę, ale obiecała sobie, że jeszcze kiedyś spróbuje. Chciała pomóc Zakonnikom i także coś zrobić w związku z anomalii, poza tym intrygowało ją to zjawisko z naukowego punktu widzenia i chciała przyjrzeć się takiej anomalii z bliska, choć na pewno było to ryzykowne.
Musiała mieć więc towarzysza bieglejszego w sztuce magii obronnej. Niedawno dowiedziała się, że Ria zasiliła szeregi Zakonu i bardzo ją to ucieszyło, bo wiedziała, że odważna i waleczna Weasleyówna będzie dla organizacji świetnym nabytkiem. Pamiętała też obietnicę rudowłosej odnośnie podszkolenia Charlie w obronie – a próba naprawy anomalii mogła być znakomitą okazją do tego, by mogły przetestować umiejętności w praktyce.
Spotkały się wieczorem w Londynie niedaleko miejsca, które miało być siedliskiem anomalii. Tak powiedział jej jeden z Zakonników, więc z Rią mogły to sprawdzić. Ubrała się na tę okoliczność w ciepły i ciemny, nierzucający się w oczy płaszcz z kapturem, którym starannie przykryła jasne włosy. W kieszeni miała różdżkę oraz jedną fiolkę z eliksirem niezłomności. Na wszelki wypadek, choć miała nadzieję, że unikną kłopotów.
- Ria? – zapytała szeptem, kiedy w umówionym miejscu spotkała znajomą czarownicę. – To podobno tu niedaleko, w tunelu. Miałaś już okazję to robić? – Wiedziała że Ria jest w Zakonie bardzo krótko, ale kto wie, może ktoś zdążył ją już zabrać na anomalię. Charlie była przekonana, że Weasley miała większe od niej umiejętności. Wspólnymi siłami mogły być w stanie okiełznać magię.
Po chwili ruszyły w stronę przejścia do tunelu. Charlie wyjęła różdżkę, kurczowo ściskając na niej dłoń. Była kiepska w magii pojedynkowej, ale mimo to uścisk znajomego drewna dodawał jej odrobinę odwagi. Rozglądała się ostrożnie, by upewnić się, że nikt za nimi nie szedł.
- Słyszałam, że kilkoro mugoli zniknęło tu bez śladu... Ciekawe, co zastaniemy w środku?
To dopiero miało się okazać. Mając różdżki w pogotowiu mogły ostrożnie wkroczyć do środka. Powietrze pachniało nieprzyjemnie, a miejsce z pewnością odbiegało od tego, co Charlie widywała na co dzień. Była porządną dziewczyną, alchemiczką z Munga, która nie wałęsała się po żadnych podejrzanych okolicach. Słyszała też dziwne stukoty i chroboty, a już w tunelu ich oczom ukazało się źródło tych dźwięków – ogromna mysz, sięgająca sufitu i wypełniająca swym ciałem prawie całą wysokość tunelu. Nie ulegało wątpliwości, że jej rozmiary musiały być efektem anomalii, która powiększyła zwykłą, niegroźną mysz do monstrualnych rozmiarów. Mimowolnie przypominała sobie dawne słowa Brendana, które ten wypowiedział w jej pracowni i według którego to, że większość zwierząt była niegroźna, było kwestią rozmiarów. Tak wielka mysz z pewnością potrafiła porządnie ugryźć, zwłaszcza jeśli była głodna. Pod jej przednimi nogami mogła dostrzec podarte, zakrwawione ubrania... Charlene wzdrygnęła się. Kot pożarty przez mysz wydawał się tutaj realną opcją; tym kotem była oczywiście ona.
- Musimy spróbować ją zmniejszyć. Jeśli mi się nie uda, spróbuj rzucić to samo zaklęcie... – szepnęła do Rii, po czym skierowała różdżkę na mysz. – Reducio! – rzuciła zaklęcie z dziedziny transmutacji, które powinno być w stanie zmniejszyć mysz. Dopiero po uczynieniu jej z powrotem małym, niegroźnym zwierzątkiem mogły spróbować ustabilizować magię.




Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Charlene Leighton
Charlene Leighton
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Chciałoby się uciec,
ale nie przed wszystkim się da.
OPCM : 7 +4
UROKI : 0
ALCHEMIA : 35 +6
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 20
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t5367-charlene-leighton https://www.morsmordre.net/t5375-listy-do-charlie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t5388-skrytka-bankowa-nr-1338 https://www.morsmordre.net/t5387-charlene-leighton
Re: Tunel [odnośnik]11.02.19 22:54
The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 19

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Tunel - Page 4 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tunel - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tunel [odnośnik]12.02.19 17:28
Ria wstąpiła do Zakonu Feniksa ledwie ponad miesiąc temu i nie znała jeszcze za wiele szczegółów działania tej organizacji. Postarała się dowiedzieć od Brendana jak najwięcej, ale nawet on mógł coś przeoczyć w swoich opowieściach. Nie mógł wiedzieć co konkretnie interesowało kuzynkę, natomiast szczegółów dotyczących ugrupowania istniała cała masa. Na szczęście większość znajomych, a nawet bliskich przyjaciół rudzielca, również było członkami tego zgromadzenia - z tego powodu mogli wymieniać się konkretnymi wiadomościami, bez powstawania niewygodnych luk. Pomimo tak znacznych udogodnień Weasley wciąż chowała urazę do tych co bliższych jej osób; dlatego, że nikt nie powiedział jej o prężnym działaniu grupki ludzi chcącej naprawić zepsuty przez fanatyków czystości krwi świat. Nie rozumiała dlaczego, choć winy dopatrywała się w sobie - i im dłużej nad tym myślała, tym smutniej jej się robiło. Dopiero bliski kuzyn zdecydował wreszcie odsłonić rąbek tajemnicy przed swoją krewną - rychło w czas. Znając zapał kobiety, wiele anomalii mogło zostać już naprawionych, gdyby tylko ktoś dał Rhiannon szanse, choć z drugiej strony… ta sprawa pozostawała szyta grubymi nićmi. Przekonanie, że ujarzmienie kapryśnej magii było czymś prostym i niewymagającym wielkiego wysiłku to błąd. Jednak czarownica nie miała skąd czerpać wiedzy - jeszcze nie.
Umówiły się z Leighton na miejscu. Harpia wzięła do siebie cenne wskazówki udzielane przez przyjaciół i spięła rude włosy, ukrywając je pod czarnym kapturem długiej szaty. W ten sposób nie rzucała się w oczy. W prawej kieszeni trzymała różdżkę, gotowa w każdej chwili do jej wyjęcia - miotła spoczywała w lewej dłoni. To właśnie nią dostała się na miejsce, nie wzbudzając niczyich podejrzeń podróżą Błędnym Rycerzem. Ria raczej nie zapuszczała się w rejony Enfield, mając na względzie niezbyt pochlebną opinię o tej dzielnicy. Nie chciałaby przecież zostać napadnięta, choć o to ostatnio nietrudno nawet w szanowanych, pozornie bezpiecznych miejscach.
Znalazły się przed tunelem, który początkowo nawet zachęcał do wejścia oświetlonymi, zadbanymi ścianami. - Jestem - szepnęła do Charlie, kiedy znalazła się obok. - Nie, jeszcze nie, ale dostałam instrukcje - przyznała ze wstydem. Nie lubiła nie wiedzieć bądź nie umieć, wbrew pozorom rudowłosa zawsze starała się być ambitna, choć niekoniecznie zawsze starania kończyły się sukcesem. - Mam nadzieję, że nam się uda - dodała pocieszająco. Na piegowatej twarzy pojawił się pokrzepiający uśmiech, aczkolwiek głównie kierowany do samej siebie.
Ruszyły korytarzami, które w miarę oddalania się od wejścia nie przypominały miłego schronienia. Nieprzyjemny, duszący zapach unosił się w powietrzu, ściany były czymś pobazgrane, a kałuże chlupiące pod butami… Weasley nawet nie chciała myśleć o tym, na co właśnie nadepnęła. - To nie jest ani trochę pocieszające - mruknęła odnośnie ciekawostki koleżanki. - Mam nadzieję, że puszka pigmejskiego - zaśmiała się cicho. Tak, to byłoby jednak zbyt proste, gdyby pokonanie anomalii polegało na przytuleniu się do nieco powiększonej, różowej i włochatej kulki.
Wtem dotarły na miejsce, jak im się zdawało. Przerośnięta mysz naprawdę robiła wrażenie. Rhiannon rozdziawiła usta ze zdziwienia; nim udało jej się je zamknąć, wiązka zaklęcia wydobyła się z różdżki Charlene. Niestety, chybiła, choć mogłoby się zdawać, że cielsko gigantycznego gryzonia przesłania cały prześwit tunelu. - Reducio - spróbowała w ślad za alchemiczką, nie będąc wcale zaznajomioną z transmutacją. Dlatego mogły jedynie liczyć na łut szczęścia, nic ponadto. Najgorsza chyba była świadomość możliwości wystąpienia anomalii, acz ugryzienie przerośniętego zwierzęcia również nie znalazło się na liście rzeczy, jakich rudowłosa chciała doświadczyć.



Just stay with me, hold you and protect you from the other ones, the evil ones.
Ria Macmillan
Ria Macmillan
Zawód : ścigająca Harpii z Holyhead
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
be brave
especially when you're scared
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6105-ria-weasley https://www.morsmordre.net/t6110-rudy-rydz https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemere-dwor-macmillanow https://www.morsmordre.net/t6112-skrytka-nr-1520 https://www.morsmordre.net/t6111-ria-weasley
Re: Tunel [odnośnik]12.02.19 17:28
The member 'Ria Weasley' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 65

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Tunel - Page 4 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tunel - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tunel [odnośnik]13.02.19 17:34
Charlie zdawała sobie sprawę, że dla Rii dowiedzenie się o Zakonie tak późno musiało być przykre, kiedy było w nim tylu jej bliskich i przyjaciół. Sama też by się tak czuła, gdyby wszyscy w jej otoczeniu mogli coś robić, a ona zostałaby wykluczona. Może i była słaba, może nie potrafiła walczyć, ale była zdolną alchemiczką i mogła nieść pomoc organizacji w inny sposób, niekoniecznie związany z ciągłym narażaniem życia i walką. Czuła też ogromne wyrzuty sumienia, że nie mogła wprowadzić Very, przez co jej siostra dołączyła do organizacji kilka tygodni po niej, a Charlie przez cały ten czas musiała nieudolnie ją okłamywać odnośnie tego, że czasem wracała do domu później, albo że nagle znacząco przybyło jej zleceń wykonywanych w domowej pracowni. Czuła się z tym bardzo źle i ulżyło jej, kiedy jej Verę wtajemniczył ktoś inny, ale nadal miała wyrzuty sumienia o okłamywanie jej, ale na ten moment nie mogła nikogo wprowadzić do organizacji sama, nawet własnej siostry.
Właściwie to była zdziwiona, że Ria nie została wprowadzona już wcześniej, a dopiero teraz, ale nie jej było oceniać decyzje jej krewnych, którzy z jakiegoś powodu zwlekali. Nie zadawała więc żadnych pytań na ten temat, podskórnie wyczuwając, że byłby drażliwy. Najważniejszy jednak był fakt, że Ria już w Zakonie była i mogła działać.
Tego dnia była w Londynie, bo pracowała do późnego popołudnia, a następnie przetransportowała się w okolice anomalii, zachowując niezbędne środki ostrożności i dyskrecję. Wysiadła z Błędnego Rycerza dobry kilometr stąd i resztę drogi pokonała pieszo, klucząc między uliczkami i starając się nie zwracać na siebie uwagi wyglądem ani zachowaniem. Również raczej się tu nie zapuszczała, chyba że musiała.
Dzisiaj też musiały – anomalia sama nie zniknie, ktoś musiał spróbować ją ujarzmić, i zdecydowanie powinien to być Zakon.
- Ja próbowałam raz, ale na samym końcu coś poszło nie tak... – szepnęła cicho, idąc obok Rii. – Ale znam teorię. Może dziś nam się uda? Trzeba spróbować, a jeśli nie wyjdzie, możemy powiedzieć o tym miejscu innym, by mogli dokończyć sprawę.
Nie miała pewności, co się wydarzy. Słyszała że anomalie były bardzo nieprzewidywalne, a ona w dodatku nie miała w zanadrzu zbyt wiele mocy. Miała za to zapał i chęć czynienia świata lepszym.
Tunel nie wyglądał przyjaźnie. Zagłębiła się w niego z tlącą się w sercu obawą przed tym, co miało je czekać dalej. Anomalia czyniła to miejsce jeszcze bardziej niebezpiecznym, choć i w zwykłych okolicznościach wolałaby się tu nie zapuszczać. Zdecydowanie nie.
Tym, co na nie czekało, niestety nie był puszek pigmejski, a coś dużo większego i gorszego. Charlene nigdy nie widziała tak wielkiej myszy. I choć zawsze dobrze radziła sobie z transmutacją, coś ją rozproszyło. Zwykle korzystała z transmutacji w bezpiecznych warunkach, rzadko musiała za jej pomocą radzić sobie z realnym niebezpieczeństwem, więc było to dla niej coś nowego i obcego. Być może to stres i lęk, być może zapachy, a może widok zakrwawionych ubrań leżących obok gigantycznej myszy wlepiającej w nie paciorkowate oczka i oblizującej przednie zęby z wyraźnym głodem. Nie chciała przyglądać się bardziej, w obawie że w tunelu dostrzeże też fragmenty ciała lub kości poprzednich ofiar, zapewne tych mugoli, którzy tu weszli i zniknęli. Mysz tej wielkości mogła być zdolna do pożarcia człowieka.
Na szczęście Ria zachowała trzeźwy umysł. Jej zaklęcie trafiło w mysz, która zaczęła się szybko zmniejszać.
- Dzięki – szepnęła. – Świetnie ci poszło. Więc teraz... anomalia.
Teraz mogły spróbować okiełznać magię. Charlie uniosła różdżkę, przypominając sobie jak robiła to we wrześniu z Benem, przywołała w pamięci wskazówki dotyczące sposobu naprawy opracowanego przez profesor Bagshot. Korzystając z tej wiedzy próbowała ujarzmić niestabilną magię.

| etap II, sposób Zakonu!




Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Charlene Leighton
Charlene Leighton
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Chciałoby się uciec,
ale nie przed wszystkim się da.
OPCM : 7 +4
UROKI : 0
ALCHEMIA : 35 +6
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 20
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t5367-charlene-leighton https://www.morsmordre.net/t5375-listy-do-charlie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t5388-skrytka-bankowa-nr-1338 https://www.morsmordre.net/t5387-charlene-leighton
Re: Tunel [odnośnik]13.02.19 17:34
The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 54
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tunel - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tunel [odnośnik]13.02.19 19:50
Ria prawdopodobnie była zbyt niedojrzała. Choć martwiła się o najbliższych, a nawet o obcych ludzi, to wciąż zdarzało jej się chodzić z głową w chmurach - nawet z nią latać. Dosłownie. Trudno było uwierzyć, że choć waleczna, to również wrażliwa kobieta byłaby w stanie bić się z okrucieństwem zła. Nie mogła przysłużyć się organizacji inaczej, w końcu nie miała tak rozległej naukowej wiedzy jak Charlie bądź inni oddani nauce Zakonnicy, dlatego rudowłosa była w stanie jedynie podnieść różdżkę i ruszyć na nieprzyjaciela. Niestety, przeszkolenie bojowe trochę kulało i biedna Weasley musiałaby się bardzo postarać, żeby kogoś pokonać, ale przynajmniej spróbuje. Stanie z założonymi rękoma nigdy nie spotka się z aprobatą rodziny czy samej czarownicy, stąd mocne postanowienie działania. Spóźnione, acz wciąż istotne. Kto wie, może wcześniej umiałaby jeszcze mniej, nie wspomagając Zakonu Feniksa w żaden istotny sposób? Tak czy inaczej, dawała z siebie wszystko.
Chyba rzadko kiedy zdarzało się, że ledwie powiadomiony o istnieniu ugrupowania podlotek porywał się na naprawę czegoś tak potężnego jak anomalia. Złożona głównie z ciemnych, plugawych mocy, szkodząca nie tylko czarodziejom, ale także niemagicznym. Należało ponieść temu kres, dodatkowo wzmacniając wszystkich działającym na pożytek społecznego dobra. Prawi ludzie o złotych sercach zasługiwali na wsparcie od świata i one miały im je zapewnić. Przynajmniej w to święcie wierzyła Rhiannon, zaaferowana swoją nową rolą w swej egzystencji. Dotąd pomagała w naprawdę drobnych rzeczach i głównie sąsiadom. Dziś miała okazję wyjść z bezpiecznej strefy komfortu oraz podążyć w stronę znacznie większej sprawy. Mającej rzutowanie na szeroką skalę istnień.
Trochę obawiała się pierwszej konfrontacji z przeciwnikami szeroko pojętej tolerancji - Ria została poinformowana, że czasem konsekwencją naprawiania źródła wypaczonej magii było spotkanie groźnych przeciwników oraz walka. Choć umiejętności defensywne czarownicy nie stały na najniższym poziomie, to wciąż mogły napotkać na dużo groźniejszych czarnoksiężników, z którymi po prostu nie dałyby sobie rady. Na szczęście jak dotąd zadanie przebiegało bezproblemowo.
Pomijając ogromną mysz w tunelu, w otoczeniu zakrwawionych ubrań. - To chyba najgorsza z możliwych wersji, kiedy psuje się coś na samym końcu… - mruknęła w odpowiedzi na wyznanie koleżanki. Ale nie było się czego wstydzić, ujarzmienie anomalii na pewno było zadaniem trudnym. Grunt, to się nie poddawać. - Jasne, nie skapitulujemy tak łatwo - przytaknęła już bardziej energicznie. Gotowa do stawienia czoła przeciwnościom losu. Nawet jeśli były gigantycznych rozmiarów i miały ogromne zębiska, gotowe do zanurzenia się w miękkim, kobiecym ciele.
Działała instynktownie kiedy skierowała różdżkę na gryzonia z zamiarem jego zmniejszenia. Niestety nie robiła sobie wielkich nadziei, transmutacja nie była konikiem Weasley. Szczęście tym razem jej dopisało, ponieważ zwierzę istotnie przestało być zagrożeniem. Przynajmniej na razie. - To chyba najtrudniejszy etap - stwierdziła cicho, kiedy Charlie wspomniała o drugim etapie. Po wszystkich opowieściach od wtajemniczonej części rodziny rudowłosa uznała, że w istocie, poddanie magii swej woli musiało wymagać nie lada umiejętności. Nic to, musiały za wszelką cenę spróbować. Z tego powodu odnalazła spojrzeniem pożądane przez nich miejsce i w tamtą stronę usiłowała skierować moc białej magii. Zgodnie z instrukcjami, należało pokonać ogrom niszczącej mocy skupionej w jednym punkcie. Alchemiczka radziła sobie nieźle, ale nie wiadomo czy Rhiannon zdoła skoncentrować się wystarczająco mocno na swoim celu. Starała się ze wszystkich sił.



Just stay with me, hold you and protect you from the other ones, the evil ones.
Ria Macmillan
Ria Macmillan
Zawód : ścigająca Harpii z Holyhead
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
be brave
especially when you're scared
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6105-ria-weasley https://www.morsmordre.net/t6110-rudy-rydz https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemere-dwor-macmillanow https://www.morsmordre.net/t6112-skrytka-nr-1520 https://www.morsmordre.net/t6111-ria-weasley
Re: Tunel [odnośnik]13.02.19 19:50
The member 'Ria Weasley' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tunel - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tunel [odnośnik]13.02.19 23:59
Charlie poświęciła swoje życie nauce i doskonaliła się w alchemii, przez co zaniedbała bardziej bojowe umiejętności, ale w Hogwarcie i po nim nie myślała jeszcze, że dorosłość przyniesie w ich świecie takie zmiany. Nigdy nie zakładała podobnego scenariusza, bo gdyby miała wgląd w przyszłość, może poświęciłaby więcej czasu, by lepiej poznać obronę i jakkolwiek poznać uroki. Ale nie zrobiła tego, oddała się alchemii i astronomii, więc dziś była świetną alchemiczką i animagiem, ale fatalną wojowniczką. Miała jednak dobre serduszko i pragnęła czynić słusznie, nieść pomoc dla innych, dlatego po Hogwarcie udała się na kurs do Munga i została tam w pracy na stałe. A kiedy powiedziano jej o Zakonie, zdecydowała się dołączyć, ale i wtedy nie myślała jeszcze, co przyniosą kolejne miesiące. W kwietniu, gdy dołączała, sytuacja nie była jeszcze tak dramatyczna jak stała się wkrótce później, po anomaliach, pożarze ministerstwa czy niedawnym przewrocie. Czasem naprawdę się bała, przede wszystkim o innych, o tych, którzy odważnie rzucali się w wir walki, dlatego starała się dbać o to, by zaopatrywać organizację w eliksiry. Udało jej się stworzyć nawet tak trudny wywar, jak Felix Felicis.
Ria bez wątpienia była bardzo dzielna i Charlie ją podziwiała, bo sama odważyła się wybrać na anomalię dopiero kilka miesięcy po dołączeniu do organizacji, i wtedy towarzyszył jej kuzyn będący Gwardzistą posiadającym dużą wprawę w magii obronnej. Mieli wtedy szczęście, bo mimo że naprawa magii się nie powiodła, nie spotkali żadnego towarzystwa, a Charlie niestety byłaby bardzo marną pomocą, biorąc pod uwagę, że tak fatalnie radziła sobie z urokami, a tarcze nie zawsze jej się udawały. Jej światem był świat nauki, zwłaszcza tej alchemicznej. Ale anomalie siały spustoszenie i ktoś musiał spróbować im zaradzić. Każdy chętny do pomocy Zakonnik był na wagę złota, a Charlie czuła wyrzuty sumienia, że siedziała w bezpiecznej pracowni gdy inni się narażali. Jednak tak czy inaczej czarnoksiężników zwyczajnie się bała, bo miała świadomość swojej bezbronności, która jednak nikogo by nie obchodziła. Nikt nie okaże jej litości tylko dlatego, że poświęciła swoje życie nauce innych umiejętności i przez to jej obrona pozostawała wiele do życzenia, choć miała nadzieję, że starcie z mocą anomalii pozwoli jej odrobinę się wzmocnić.
- Anomalie są bardzo nieprzewidywalne i podobno nigdy z nimi nic nie wiadomo – rzekła. Sama spotkała dopiero jedną, ta miała być druga, ale słyszała opowieści innych i wiedziała, że nawet ludziom o dużo większych umiejętnościach czasem nie wychodziło.
Zagrożenie ze strony myszy zostało zażegnane dzięki szybkiej reakcji Rii, więc mogły przystąpić do najważniejszej części – próby ujarzmienia magii. Była to trudna sztuka, zwłaszcza dla osób, które nie miały w tej materii doświadczenia i dopiero się uczyły stosować sposób naprawy w praktyce. Solidne zapoznanie z teorią to jedno, ale jej użycie to zupełnie inna historia, o czym miały okazję się przekonać. Choć Charlie włożyła całą swą energię w proces uspokajania magii, coś poszło nie tak. Magia zaczęła niepokojąco drgać i pulsować, grożąc rychłym wybuchem.
Wiedziała, że musiały stąd uciekać, bo tunel lada chwila mógł się na nie zawalić.
- Uciekamy! – rzuciła, ciągnąc Rię za rękaw ku wejściu, którym przyszły. Wiedziała, że to co zrobiły nie wystarczy by okiełznać magię, która znowu się tu odrodzi, ale musiały pogodzić się z porażką i wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość, bo były jeszcze inne anomalie i jak nie tutaj, to może uda się gdzieś indziej? – Znam jeszcze jedno miejsce... – szepnęła, kiedy wydostały się z tunelu na zewnątrz i czym prędzej oddaliły się, zanim hałas zwabi ministerialne służby.

| zt. x 2




Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Charlene Leighton
Charlene Leighton
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Chciałoby się uciec,
ale nie przed wszystkim się da.
OPCM : 7 +4
UROKI : 0
ALCHEMIA : 35 +6
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 20
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t5367-charlene-leighton https://www.morsmordre.net/t5375-listy-do-charlie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t5388-skrytka-bankowa-nr-1338 https://www.morsmordre.net/t5387-charlene-leighton
Re: Tunel [odnośnik]23.02.19 19:19
| stąd

Była już nieco zniechęcona. Kolejny raz próbowali okiełznać spaczoną magię i kolejny raz zawiedli, Maeve podejrzewała jednak, że wina leży w całości po jej stronie. Jayden zdawał się mieć doświadczenie w tego typu wyprawach, kiedy ona dopiero uczyła się, w jaki sposób mogą objawiać się anomalie i na czym polegało ich naprawianie. Nie sprawiało to jednak, że nie odczuwała wyrzutów sumienia. Co robiła źle? W jaki sposób mogła się poprawić? Bez narzekania wycofała się z teatru Palladium, nie próbując nawet stawiać oporu. Wiedziała, że tak będzie lepiej, bezpieczniej i jej towarzysz musiał wiedzieć, co robi. Kiedy znów wzbili się w powietrze, nie pytała, gdzie wybierają się tym razem. Dopiero gdy wylądowali, Maeve z zaniepokojeniem zaczęła rozglądać się dookoła. - Tutaj? - zapytała cicho, nieco z niedowierzaniem, choć przecież spaczenie mogło wystąpić wszędzie. Schowali miotły i zaczęli zagłębiać się we wskazany przez Jaydena tunel. Dopóki szli dobrze oświetloną częścią, dopóty dziewczyna nie miała większych obiekcji. Nie minęło jednak wiele czasu, a na kamiennych murach pojawiły się dziwne malunki - co miały oznaczać? kto je stworzył? - zaś do nozdrzy dziewczyny dotarł nieprzyjemny zapach, którego źródła nie potrafiła zidentyfikować. Wtedy też usłyszała narastające chrobotanie, zadziwiająco głośne tupnięcia i zdecydowała się wyciągnąć przed siebie dłoń z różdżką; nie wierzyła, by mogli spotkać tu jakichś mugoli. - Co to może być? - zwróciła się do Jaydena, wytężając wzrok, próbując dostrzec w ciemności coś, co mogłoby odpowiedzieć na to pytanie. Wyobraźnia podsuwała jej same nieprzyjemne obrazy, mimo to nie zamierzała się wycofać. Byli tutaj razem i niezależnie od tego, co miało ukazać się ich oczom, wierzyła, że będą walczyć ramię w ramię.
W końcu dojrzeli stworzenie, które odpowiadało za te hałasy - gigantycznych rozmiarów mysz, prawie tak wysoką, jak sam tunel. Najgorszym nie były jednak jej wymiary, a leżące u jej nóg zakrwawione szmaty, które zdaniem Maeve wyglądały na coś, co kiedyś mogło być ubraniem. Otworzyła usta, lecz nie wydobył się z nich żaden dźwięk, a przynajmniej nie od razu. Dość szybko zapanowała nad narastającą paniką, by spróbować zmniejszyć stojącego przed nimi gryzonia do normalnych rozmiarów.
- Reducio! - krzyknęła, celując różdżką w powiększone przez szalejącą magię monstrum.


All the fear there, everywhere
Burning inside of me
Maeve Clearwater
Maeve Clearwater
Zawód : Rebeliant, wywiadowca
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona

Lately I'm not feeling like myself.
When I look into the glass, I see someone else.

OPCM : 22+1
UROKI : 32+4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Metamorfomag

Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t6468-maeve-clearwater https://www.morsmordre.net/t6481-artemizja#165435 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t10356-sypialnia-maeve#312817 https://www.morsmordre.net/t6969-skrytka-bankowa-nr-1629#183139 https://www.morsmordre.net/t6512-maeve-clearwater
Re: Tunel [odnośnik]23.02.19 19:19
The member 'Maeve Clearwater' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 92

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Tunel - Page 4 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tunel - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tunel [odnośnik]23.02.19 21:22
Na dobrą sprawę nie wiedział czy dobrze robił, wzbijając się ponownie w powietrze i myśląc o kolejnej lokalizacji, o której słyszał, że była zainfekowana złą magią. Kontrola stanu Maeve była dla niego priorytetem, dlatego obserwował ją uważnie i zapewne mogła to wyczuć. W końcu nie chodziło już jedynie o samą odpowiedzialność. Nie mówili sobie tego, nie powiedzieli i zapewne powiedzieć nie mieli, jednak Jayden czuł, że to był jego obowiązek wobec dawnego przyjaciela. Caleba już nie było i chociaż kontakt utrzymywali raczej sporadycznie, nie zatracili go i teraz nie było nikogo kto zająłby się młodszą siostrzyczką Clearwatera. Owszem, nie była to żadna pisana zasada czy fakt, który sobie kiedyś przedstawili na etapie znajomości, lecz JD nie chciał, żeby i V czuła się w tym wszystkim samotna i bezradna. Jak on był. Ukazanie jej innych dróg naprawiania rzeczywistości, która pożarła ich najbliższych, było jedną z rzeczy, które wydawały mu się adekwatne. Walczenie o swoje, ale głównie zmierzenie się z samym sobą. Nie wiedział czy Caleb by to poparł, ale musieli sobie jakoś radzić. W świecie bez nich.
- Tutaj. - Tunel zdawał się być idealnym odwzorowaniem tego jak się czuł astronom. Nic dziwnego, że nie było tam praktycznie nikogo. Ciemny, śmierdzący i wyjątkowo nieprzyjemny pod jakimkolwiek względem mógł być idealną lokacją dla rozprzestrzenienia się zepsutej magii. Miała z czego czerpać... Paskudne chroboty dochodziły ich z każdej strony i ciężko było powiedzieć, co je wydawało. Ogromne szczury? Koty? A może przyczyna leżała jeszcze w czymś innym? W końcu anomalie były... Szalone. - Pójdę pierwszy - zakomunikował, oznajmiając równocześnie, że nie miał pojęcia, co mogło wydawać odgłosy wydobywające się z tunelu. Z dłonią wyciągniętą przed siebie stawiał ostrożnie krok za krokiem, uważając również pod nogi, bo nic tutaj nie było pewne. W końcu gdzieś przed nimi była anomalia. I, jak się okazało, źródło dziwnych dźwięków. - Stań z ty... - zaczął, ale nie dokończył, gdy potężne zaklęcie poleciało w stronę niewyobrażalnie wielkiej myszy, by w jednym momencie ją zmniejszyć. Piszczące stworzenie nie wyglądało tak diabolicznie jak wcześniej, ale zakrwawione ubrania nie zniknęły. Vane odwrócił się jednak w stronę Maeve z wyraźnym uznaniem wypisanym na twarzy. - Do trzech razy sztuka? - rzucił, nie oczekując nawet odpowiedzi.


Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4372-jayden-vane#93818 https://www.morsmordre.net/t4452-poczta-jaydena#95108 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f113-irlandia-killarney-national-park-theach-fael https://www.morsmordre.net/t4454-skrytka-bankowa-nr-1135#95111 https://www.morsmordre.net/t4453-jayden-vane
Re: Tunel [odnośnik]24.02.19 21:30
Działała odruchowo. Jeszcze nim rozważyła wszelkie za i przeciw, podświadomie podjęła decyzję o pomniejszeniu stojącej przed nimi myszy; to było pierwsze, co przyszło jej do głowy. Ręka dzierżąca różdżkę wykonała odpowiedni ruch, z ust wyrwała się krótka inkantacja, a w kierunku stworzenia pomknęła wiązka silnego zaklęcia. Dopiero gdy gryzoń wrócił do swych normalnych wymiarów, Maeve mogła odetchnąć spokojniej, spojrzeć ku twarzy towarzyszącego jej mężczyzny - mieli szczęście, że nie dali się zaskoczyć. I znów zareagowała, nim Jayden skończył mówić, jednak tym razem nie musiała czuć się z tym źle. Zadrżała, gdy jej wzrok padł na zakrwawione łachmany; nie mogła wiedzieć, czym był poprzedni posiłek przerośniętej myszy. Mimo to wyobraźnia podpowiadała jej same najgorsze scenariusze.
- Jasne - mruknęła cicho, próbując nie spoglądać w tamtym kierunku. Objęła się i mimowolnie potarła ramiona, jak gdyby mogło to odgonić niechciane obrazy. - Mam nadzieję - dodała jeszcze ciszej i ruszyła śladem astronoma w głąb tunelu. Z każdym kolejnym krokiem pulsowanie w skroniach, które do tej pory ignorowała, stawało się coraz wyraźniejsze. Mogłaby przysiąc, że powietrze było coraz cięższe, a otaczająca ich ciemność pogłębiała się. Mimo to parli dalej.
Nie pozwoliła, by Jayden szedł przodem. Tunel rozświetlały nieliczne lampy; jeśli nie chciała trafić go zaklęciem, musieli iść obok siebie, ramię w ramię. Trzymała różdżkę w pogotowiu, w głowie próbując ułożyć plan działania. Niewątpliwie zbliżali się do serca anomalii, czuła to. Wciąż nie wiedziała jednak, co powinna zmienić, by tym razem odnieść sukces. Bardziej się skupić? Wyobrażać sobie coś zgoła innego niż na kampusie czy w teatrze Palladium? Spojrzała na mężczyznę, szukając w jego skąpanej w półmroku twarzy jakiejś wskazówki - pozostawała ona jednak nieodgadniona. Westchnęła ciężko, coraz dotkliwiej odczuwając bliskość spaczonej magii. Pod ich nogami wciąż pałętały się piszczące cicho gryzonie. W końcu przystanęli, wymieli się porozumiewawczymi spojrzeniami i podjęli kolejną próbę naprawy.

| metoda neutralna


All the fear there, everywhere
Burning inside of me
Maeve Clearwater
Maeve Clearwater
Zawód : Rebeliant, wywiadowca
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona

Lately I'm not feeling like myself.
When I look into the glass, I see someone else.

OPCM : 22+1
UROKI : 32+4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Metamorfomag

Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t6468-maeve-clearwater https://www.morsmordre.net/t6481-artemizja#165435 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t10356-sypialnia-maeve#312817 https://www.morsmordre.net/t6969-skrytka-bankowa-nr-1629#183139 https://www.morsmordre.net/t6512-maeve-clearwater
Re: Tunel [odnośnik]24.02.19 21:30
The member 'Maeve Clearwater' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 6
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tunel - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 4 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Tunel
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach