Wydarzenia


Ekipa forum
Samotna wieża
AutorWiadomość
Samotna wieża [odnośnik]13.01.18 21:43

Samotna wieża

Po pierwszej wojnie czarodziejów pewien Szkot postanowił uczcić pamięć bohaterów grą na dudach. Wdrapywał się więc na najwyższy punkt wieży i grał na nich hymn pochwalny w każdy piątek przed wschodem słońca. Przechadzał się tamtędy drażliwy myśliwy, który polował na rzadki okaz niedźwiedzia. Muzyka dud rozbrzmiała akurat w momencie, gdy myśliwy celował do stworzenia i zaalarmowała go, zmuszając do ucieczki. Rozwścieczony mężczyzna wycelował z kuszy do Szkota i zabił go na miejscu.
Grajek jednak nie mógł rozstać się z tym miejscem i swoim obowiązkiem nawet po śmierci, dlatego teraz pojawia się tam w każdy piątek jako duch, odgrywając swój hymn na cześć poległych.
Drzwi do wieży pozostają zamknięte od kilkudziesięciu lat. Powiada się, że rosnące dookoła wieży jodły i świerki strzegą jej tajemnic przed niepowołanymi. Miękki dywan z traw tworzy idealne podłoże do pikników.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Samotna wieża Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Samotna wieża [odnośnik]14.01.18 21:54
Plujące skarpetki

Przy samotnej wieży wiszą w powietrzu trzy skarpety z wielobarwnej wełny - jedna jest czarna i znajduje się najbliżej ściany i pnączy ją porastających, druga jest niebieska, nieco większa i lewituje nieco bliżej niż pierwsza, a trzecia ma kolor nbiały i wisi kilkanaście centymetrów przed zieloną. Tuż obok białej linii startu stoi nieduży stolik z kilkoma miseczkami, w których znajdują się kolorowe, szklane kulki.

Zasady
Zabawa polega na tym, by celować owymi kulkami do skarpet - każda z nich ma określone ST i przyporządkowane sobie punkty (skarpeta biała – 30 i 1 pkt za trafienie, skarpeta niebieska - 65 i 2 pkt, skarpeta czarna – 90 i 3 pkt). Do każdego rzutu dodaje się bonus za spostrzegawczość. W każdej turze postać może celować do dwóch skarpet, ale nigdy dwa razy do tej samej.
Skarpeta zagwiżdże z uznaniem, jeśli kulka wpadnie do skarpety, natomiast jeśli ominie ją lub kulka wyląduje przed nią, bez chwili zawahania opluje marchewkowym sokiem.
Wygra ten, kto po 10 rzutach (5 tur) będzie miał najwięcej punktów!

Ilość uczestników jest nieograniczona. Nagroda główna pozostaje tajemnicą.
Wszyscy chętni proszeni są najpierw o wysłanie pw do Eileen ze zgłoszeniem, dopiero potem o napisanie posta w tym temacie (bardzo ułatwi mi to organizację!).



I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Samotna wieża 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Samotna wieża [odnośnik]25.01.18 2:05
Skarpetki lewitowały w powietrzu, ziewając szeroko, kiedy nikt nie zachodził w okolice oświetlonej papierowymi lampionami Samotnej Wieży, innym razem gwizdały wyraźnie znane i nieznane melodie ze świata czarodziejów. Na stoliku czekały już na chętnych do zabawy różnokolorowe kulki, którymi należało celować do wełnianych skarpet. Z ruin zamku dochodziła tutaj muzyka, a z wyspy dopływały tu cudowne aromaty parujących jeszcze potraw.

Zasady
Zostały opisane w poście powyżej, czyli TUTAJ, ale dopowiem co nieco.

Każdy z uczestników rzuca w poście w każdej turze, a będzie ich dokładnie 5, dwa razy kością k100, w swoim poście podkreślając, do jakich skarpet celuje - zawsze do dwóch różnych. Osiągnięty ST daje odpowiednią ilość punktów, która po zsumowaniu zapewni jednemu z was zwycięstwo w zabawie.
Co turę pojawi się post Ain Eingarp z rankingiem.

Zwycięzca zgarnie jedyny w swoim rodzaju sernik Roany Wilde oraz butelkę najlepszej szkockiej!

| Czas na odpis wynosi 48h.
Wszystkie pytania i wątpliwości kierujcie do Eileen.
Post z zasadami znajduje się TUTAJ.

Ranking:


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Samotna wieża 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Samotna wieża [odnośnik]26.01.18 19:45
Po złożeniu życzeń młodej parze przez chwilę obserwował czarodziejów oddających się szkockim tańcom: martwił się. Hereward był gwardzistą, ich wrogowie mogli już o tym wiedzieć  - i mogli czaić się wszędzie. Do tego dochodziła kwestia anomalii, które mogły zakłócić uroczystość w dosłownie każdym momencie: nawet wtedy, kiedy z czyjejś różdżki na wiwat wydobywały się iskry. Brendan czuwał, nie upił ani łyka alkoholu, nie oddał się zabawie i większość czasu trzymał się z boku - miałby ogromne poczucie winy, gdyby bezpieczeństwo wydarzenia zostało naruszone - i gdyby musiał się tym martwić w pierwszej kolejności pan młody, przecież nie od tego miał przyjaciół. Zabawy przebiegały spokojnie, urok Szkocji porywał wszystkich, a zabawa zdawała się zmywać troski z twarzy Zakonników. Zakonników, większość weselnych gości byli to członkowie organizacji. Podobnie, jak wszyscy zawodnicy zabawy, na której się pojawił - choć na moment oddając się rozrywce. Zgromadziło się doborowe towarzystwo, uścisnął dłoń Billy'ego oraz Archibalda, witając się także z Lorraine, pojawiła się też mała Charlene, ostra konkurencja, bo gra warta świeczki, nikt nigdy nie robił sernika tak dobrego jak ciotka Roana. Nikt nie palił się do rozpoczęcia zabawy - niech będzie, mógł wystąpić pierwszy.
Przystanął na linii startu, wkładając dłoń w słój szklanych kul, wyjmując z niego dwie - które przez chwili ważył w dłoniach, nim cisnął je jedna po drugiej, pierwszą usiłując trafić w niebieską skarpetę, drugą - w czarną. Wystarczyło zadbać o odpowiedni rozmach, dobrze wycelować - i trafić.
- Ten sernik to najlepsze, co kiedykolwiek jedliście - zapowiedział, nie wiedząc, czy ktokolwiek z towarzystwa kojarzył ciasta matki Eileen, to nie była rodzina, która łączyła ich z Prewettami. - Ty zwłaszcza, Archie - mruknął nieco ciszej, choć zapewne nie dość cicho, by nie usłyszała go Lorraine. Potrawy lady Prewett, choć na okół spotykały się z umiarkowanie entuzjastycznym przyjęciem w towarzystwie, Brendanowi właściwie smakowały. - Zamierzam walczyć do upadłego - zapowiedział bez zawahania i determinacją w głosie, determinacją odpowiadającą łakomemu głodowi, który objawił się na sam zapach niesamowitego ciasta.

1. niebieska
2. czarna


we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3635-brendan-weasley https://www.morsmordre.net/t3926-victoria#74245 https://www.morsmordre.net/t12222-brendan-weasley#376277 https://www.morsmordre.net/f171-devon-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t3924-skrytka-nr-786#74241 https://www.morsmordre.net/t3925-brendan-weasley#74242
Re: Samotna wieża [odnośnik]26.01.18 19:45
The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 95, 73
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Samotna wieża Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Samotna wieża [odnośnik]26.01.18 20:22
Po zakończeniu ceremonii i złożeniu życzeń goście zaczęli się rozchodzić by dojrzeć jakie atrakcje dzisiejszego wieczoru mają ich jeszcze spotkać. Zachwycona dalej całym ślubem Lorraine z duszą na ramieniu opuściła brzeg jeziora i wspierając się na ramieniu męża ruszyła za rzędem gości. - Nie wiem kiedy to zleciało, Archie – zaczęła uśmiechając się ciepło do męża. - Jeszcze jakby chwile temu powtarzałam ci jak bardzo nie wyobrażam sobie byśmy kiedykolwiek mogli być razem, a tu proszę. Żona, matka… czas ucieka. - prawdopodobnie mieli to sobie wypominać już do końca życia, ale to nie była zła historia miłosna chociaż początek miała ciężki. Może właśnie dlatego Lorraine nie wierzyła, że ciężkie początki zwiastują tylko ciężkie zakończenia. Wręcz przeciwnie. Żyła przykładem, że gdzieś tam na wszystkich czeka to dobre. Pogoda szczególnie dopisywała i to lekko zaskoczyło Prewettównę. Po ostatnich anomaliach mogła się spodziewać nawet i śniegu, a już na pewno ulewy z nieba i przemoczonych głów. Tak się jednak nie stało, a oni mogli cieszyć się tym jednym dniem wraz z rodziną i przyjaciółmi. To oczywiście nie odciągnęło jej myśli od dzieci, które w ostatnim czasie naprawdę dużo przeszły. Chciałaby znaleźć sposób na to by im ulżyć. Bardziej niż mogła chcieć czegokolwiek. Niestety to czego pragniemy nie zawsze idzie w parze z faktycznym stanem rzeczy. - Zobacz! - zatrzymała się widząc wiszące przy samotnej wieży skarpetki. - Prawie je przeoczyliśmy. Zagrajmy. - dodała wesołym tonem. Lubiła rywalizację. Na szczęście nie przejmowała się tym czy jej tak wolno czy nie. Dzisiaj nikt nie zwracał na to uwagi. Kiedy podeszli bliżej i dowiedzieli się już wszystkich zasad Lorraine uśmiechnęła się szeroko. Stanęli obok Brendana, który jak było widać już po samym wyrazie twarzy nie miał zamiaru łatwo oddać sernika w obce ręce. Słysząc słowa jakie skierował do Archiego wychyliła się zza jego ramienia by spojrzeć na mężczyznę z przymrużonymi uszami. - To, że jestem troszeczkę starsza nie znaczy, że jestem też troszeczkę głucha. - powiedziała uśmiechając się pod nosem. Śmiechy śmiechem, ale teraz już wiedziała, że musi zrobić wszystko by wygrać. Lorraine nie umiała gotować, już o pieczeniu nie wspominając. Jednak od czasu do czasu próbowała swoich sił w kuchni. Kiedy jej się to udawało, a przynajmniej na tyle by tak mogła sama pomyśleć Weasley dzielnie zmagał się z tym co przygotowała szlachcianka. Czasami sama go w tym podziwiała, ale przecież nie istnieją rzeczy niemożliwe. - Zobaczmy… - mruknęła wybierając odpowiednie skarpetki i celując do nich mając nadzieje, że to jest jednak jej szczęśliwy dzień.

spostrzegawczość - II
1. niebieska
2. biała


nie zgłębi umysł - dobrze wiemczemuż dobro w nas przeplata się ze złem? czemuż miast wiecznego dnia - noc między dniem a dniem?
Lorraine Prewett
Lorraine Prewett
Zawód : znawca prawa & działacz na rzecz magicznych zwierząt
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
"Każdy zabija kiedyś to, co kocha -
Chcę, aby wszyscy tę prawdę poznali.
Jeden to lepkim pochlebstwem uczyni.
Inny - spojrzeniem, co jak piołun pali.
Tchórz się posłuży wtedy pocałunkiem,
Człowiek odważny - ostrzem zimnej stali"
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4343-lorraine-prewett https://www.morsmordre.net/t4553-rosca#97075 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f77-weymouth-siedziba-rodu-prewett https://www.morsmordre.net/t4910-skrytka-bankowa-nr-1115#106844 https://www.morsmordre.net/t4554-lorraine-prewett#97077
Re: Samotna wieża [odnośnik]26.01.18 20:22
The member 'Lorraine Prewett' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 76

--------------------------------

#2 'k100' : 9
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Samotna wieża Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Samotna wieża [odnośnik]26.01.18 20:57
Jego stopy wciąż podrygiwały wesoło, gdy – wiedziony obietnicą wyśmienitego sernika i odrobiny rywalizacji – kierował się w stronę samotnej wieży, już z oddali dostrzegając tam niewielkie zbiorowisko chętnych do gry gości. Weselny nastrój skutecznie mu się udzielił, a przez ten cały entuzjazm aż zapomniał przebrać się z powrotem w spodnie – kraciasty kilt plątał mu się więc między nogami, podskakując w rytm dobiegającej z ruin muzyki razem z nim, i od czasu do czasu odsłaniając kościste kolana. Całe szczęście, ze pogoda nie była wietrzna.
Bez problemu rozpoznał dwie rudowłose czupryny, zanim jeszcze dotarł do podnóży budowli, jednak to z Charlie i Lorraine przywitał się najpierw (mając jednocześnie nadzieję, że nie spodziewały się forów ze względu na to, że były kobietami), dopiero później ściskając dłoń Archibaldowi i Brendanowi. Czuł się odrobinę pijany, chociaż nie wypił ani kropli alkoholu. – Mnie nie m-m-musisz tego dwa razy p-p-powtarzać – odpowiedział na komentarz Weasleya; chociaż jego serce pozostawało wierne szarlotce, to sławny sernik pani Wilde bez najmniejszych wątpliwości również je podbił; na samą myśl o spałaszowaniu kawałka (albo pięciu) pachnącego ciasta, ciekła mu ślinka. Musiał jednak uważać – konkurencja była spora, podejrzewał, że aurorskie oko Brena gwarantowało mu niebezpieczną celność, a jego rzuty – które wykonał jako pierwszy – tylko te podejrzenia potwierdziły.
Szybko wyczuwając zagrożenie, wrócił natychmiast myślami na ziemię, mierząc gwardzistę uważnym spojrzeniem; to właśnie w tym upatrzył sobie największego przeciwnika. – N-no to jest nas d-d-dwóch – odpowiedział, bo stawka była wysoka; zaczekał więc jeszcze, aż swoje rzuty wykona Lorraine, zauważając, że wybrała raczej łatwiejsze cele, po czym zajął miejsce przy stole z kulkami. Ze stojących tam misek wybrał dwie, przez moment ważąc je w dłoniach; na białą skarpetę nawet nie zwrócił uwagi, celowanie do niej nie mogło zagwarantować mu zwycięstwa.
Wstrzymał oddech, nagle niezwykle wręcz skupiony – po błogiej nieprzytomności nie było już żadnego śladu – po czym zamachnął się, celując najpierw do czarnej, a później do niebieskiej skarpety.

(pierwsza kostka: czarna, druga kostka: niebieska)




I wish that I could say
I am a light that never goes out
but I flicker
from time to time

William Moore
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t5432-william-moore https://www.morsmordre.net/t5459-bursztyn https://www.morsmordre.net/t12096-william-moore https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t5461-skrytka-bankowa-nr-1345 https://www.morsmordre.net/t5460-billy-moore
Re: Samotna wieża [odnośnik]26.01.18 20:57
The member 'Billy Moore' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 74, 77
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Samotna wieża Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Samotna wieża [odnośnik]27.01.18 0:59
Charlene przez cały dzień towarzyszył bardzo dobry i wyjątkowo beztroski nastrój. Podobny już dawno jej się nie zdarzył; nie odkąd zaczęły się anomalie i jej myśli zbyt często krążyły wokół nich, wokół natłoku pracy (który poniekąd też był spowodowany w znacznej części przez anomalie), czy wreszcie wokół Zakonu Feniksa, do którego od paru miesięcy należała. Kiedy opuszczała Munga, często zaszywała się we własnej domowej pracowni, warząc kolejne mikstury, choć oczywiście starała się też znajdować czas na inne przyjemności czy na odwiedzanie rodziny i znajomych. Często brakowało jej rodzinnej Kornwalii i uroczego domku na klifach, w którym się wychowała, bo w Londynie to już nie było to samo, choć niewątpliwym atutem była bliskość do pracy i w wiele innych miejsc istotnych dla magicznego świata, jak Pokątna i inne mniej lub bardziej lubiane przez nią miejsca.
Ale Szkocja wyglądała naprawdę pięknie, nawet pomimo faktu że jeszcze niedawno cały kraj pokrywał śnieg. Teraz można było uznać otoczenie za wiosenne, choć jeszcze dwa tygodnie temu bawiła się jak dziecko, jeżdżąc na saneczkach w innej części tego malowniczego regionu. Sytuacja zmieniała się szybko i dynamicznie, aż strach pomyśleć co przyniosą kolejne dni i tygodnie. Ale dziś Charlie nie chciała o tym myśleć; wolała cieszyć się szczęściem Eileen i Herewarda, i dobrze bawić się na ich weselu.
Postanowiła też skorzystać z kolejnej atrakcji, myśląc sobie, że na pewno bardzo spodobałaby się ona Helen, która już niestety nigdy nie pozna smaku dorastania i dorosłych trosk, nie będzie bawić się na ślubie starszego rodzeństwa ani sama nie przeżyje takiego dnia, jaki przeżyła dziś Eileen.
Pojawiwszy się na miejscu, przywitała się ze wszystkimi obecnymi, nieco zaskoczona że była ich tylko piątka.
- Tak myślałam, że cię tu zobaczę, Billy – powitała z uśmiechem Billy’ego, mrugając do niego. Jako szukający z pewnością miał niezłe oko, i Charlie doskonale wiedziała, że ona i druga z kobiet, Lorraine, nie miały co liczyć na żadną taryfę ulgową, ale nie liczyła na to, nie liczyła też na wygraną, choć z pewnością nie pogardziłaby pysznym sernikiem. Może wyglądała jak wiotkie chuchro ale lubiła dobre słodkości. Ale przede wszystkim chciała się teraz dobrze bawić. – Jestem pewna, że ciasto będzie przepyszne. Ciekawe, które z nas będzie miało szczęście go skosztować? – zastanowiła się, słysząc słowa Brendana.
Podeszła do stolika z kulkami, i tuż po tym jak Billy wykonał swoje rzuty, stanęła w odpowiednim miejscu i posłała swoje kulki w kierunku skarpet.

| 1 – niebieska, 2 – biała




Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Charlene Leighton
Charlene Leighton
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Chciałoby się uciec,
ale nie przed wszystkim się da.
OPCM : 7 +4
UROKI : 0
ALCHEMIA : 35 +6
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 20
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t5367-charlene-leighton https://www.morsmordre.net/t5375-listy-do-charlie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t5388-skrytka-bankowa-nr-1338 https://www.morsmordre.net/t5387-charlene-leighton
Re: Samotna wieża [odnośnik]27.01.18 0:59
The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 28, 3
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Samotna wieża Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Samotna wieża [odnośnik]27.01.18 1:05
Uśmiechnął się lekko, krocząc z Lorraine pod rękę pomiędzy weselnymi gośćmi. - To prawda - zgodził się, obserwując z ciekawością wymyślne kapelusze mijanych pań. Przez ostatnie sześć lat jego życie obróciło się o sto osiemdziesiąt stopni, ale również on sam uległ znaczącej zmianie. Przed ślubem był młodzieniaszkiem, przeciętnie odpowiedzialnym, ze zbyt bujną wyobraźnią. Teraz sprawdzał się w roli ojca i męża, obydwu trudnych i wymagających, ale niczego nie żałował - taka była kolej życia. - Ale wiedziałem, że się ze mną spotkasz po tym sabacie - zaśmiał się; pewności siebie się nie wyzbył. - Nawet jak wymyśliłaś jakiś wyjazd i proponowałaś w zamian spotkanie ze swoim ojcem - dodał, wzdrygając się lekko na samą myśl. Nawet teraz nie traktował rozmów ze swoim teściem z wielkim entuzjazmem, co dopiero te siedem lat temu, kiedy w ogóle go nie znał.
Nie zauważyłby żadnych skarpetek gdyby nie Lorraine. Prawdę mówiąc bardziej przyciągał go dźwięk szkockiej muzyki dobiegający gdzieś z ruin zamku, ale i tak nie mogli dzisiaj zabawić tutaj zbyt długo. - W skarpetki? - Zaśmiał się pod nosem, zatrzymując się przy tablicy z zasadami. Rzucanie kulami do skarpet. To nie mogło być trudne. Podszedł do żony, witając się ze wszystkimi wokół. Zerknął na Brendana, kiedy śmiał obrazić zdolności kulinarne Lorraine. Owszem, nie były najlepsze, dlatego w zdecydowanej większości przypadków dania gotował ich domowy skrzat, ale nie musiał tak jej tego wypominać. - Brendanie, proszę nie krytykować mojej żony - powiedział z wymuszoną uprzejmością i rozbawieniem zarazem, wyjmując z woreczka dwie szklane kule. Nigdy nie miał najlepszego wyczucia celu, dlatego też skupił się na tych skarpetach, które wyglądały na prostsze. Billy i Brendan postanowili pójść na całość, najwidoczniej musieli już próbować tego sernika, Archibald nie i dlatego też nie czuł takiej motywacji. Chociaż... Z chęcią by sprawdził czy to ciasto faktycznie jest tak pyszne jak ciągle mu mówiono. Odetchnął i rzucił kulami.

1. niebieska 2. biała


Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning

Archibald Prewett
Archibald Prewett
Zawód : nestor toksykolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Britannia,
You’re so vane
You’ve gone insane
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4341-fluvius-archibald-prewett https://www.morsmordre.net/t4550-baldomero#96909 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f77-weymouth-siedziba-rodu-prewett https://www.morsmordre.net/t4910-skrytka-bankowa-nr-1115#106844 https://www.morsmordre.net/t4549-fluvius-archibald-prewett#96904
Re: Samotna wieża [odnośnik]27.01.18 1:05
The member 'Archibald Prewett' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 19, 55
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Samotna wieża Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Samotna wieża [odnośnik]27.01.18 20:16
- Śmierdzisz, Billy! - usłyszeliście nagle chichotliwy głosik, który, jak wam się wydawało, dobiegał znikąd. - Śmierdzisz jak sto zjełczałych budyniów dyniowych! - rozległ się śmiech typowy dla człowieka rozchwianego emocjonalnie, a potem suche kasłanie. Szybko okazało się, że to biała skarpetka tak się ożywiła. I opluła sokiem marchewkowym Charlene, której wycelowana kulka minęła ją o kilka centymetrów.
Zaraz za nią obudziła się niebieska, ziewając przeciągle, by zaraz opluć Archibalda i Charlene (kolejną dla panienki) dawką soku marchwiowego.
- Stul wełnę! Ja nie śmierdzę! To woń historii. Woń historii, elegancji i najlepszej na świecie alpaki, słowo daję.
- To budyń dyniowy, Billy, nie oszukuj się. Nie celujcie w niego, bo też będziecie śmierdzieć! - znów przeklęty chichot rozbrzmiał wśród drzew.
- Jesteś okropna, Samantha, okropna! - niebieska skarpetka zaniosła się głośnym płaczem, rosząc wełnę słonymi łzami. - Ranisz moje uczucia niczym druty mojej babci! Ale przynajmniej we mnie trafiają piękne damy, nie to, co w ciebie! - krzyknęła oburzona
Czarna skarpetka zamlaskała z uznaniem na Brendana i Billy'ego.
- Doskonałe oko, panowie - odezwała się niskim, acz nieco groteskowym głosem. - Winszuję, gratuluję, oby tak dalej. Gdybym miał dłonie, zaklaskałbym, ale że nie mam, to nie zaklaskam. Ale widzę, że wszyscy mamy jakieś braki w uzbrojeniu. Kto następny?

W tej rundzie celowanie do skarpetki niebieskiej jest utrudnione (ST +10), ponieważ ta zanosi się głośnym płaczem.

| Czas na odpis wynosi 48h.
Wszystkie pytania i wątpliwości kierujcie do Eileen.
Post z zasadami znajduje się TUTAJ.

Ranking:


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Samotna wieża 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Samotna wieża [odnośnik]27.01.18 23:00
- Ha - obwieścił tryumfalnie, kiedy obie jego kulki trafiły do skarpet. - Chwila - zastrzegł ostro, oglądając się na Prewettów - Nikogo nie krytykuję - Oczywiście, że krytykował, ale przecież tego nie powiedział, głodnemu chleb na myśli: niewinna sugestia mogła ale nie musiała zostać zrozumiana w ten sposób. - To kwestia krwi, Archie - kontynuował, wciąż z uśmiechem, dość oczywistym, by wiedzieli, że żartuje - Brendan nigdy nie był dobrym aktorem i przybranie maski obojętności, choćby chciał, sprawiało mu sporo trudności. - Wspólny przodek gwarantuje nam nie tylko podobnie ognistą barwę włosów, ale także podobnie wyczulone kubki smakowe. Sernik ciotki Roany zabierze cię prosto do nieba. - Tak, właśnie o to chodziło - To niepowtarzalny przepis pani Wilde - dodał, żeby nie pozostawić wątpliwości, chwytając w dłoń kolejne kulki - obserwując tory lotów pocisków wyrzuonych przez pozostałych zawodników.
- Dobry rzut - mruknął do Billy'ego, choć trochę niezadowolony, wyjątkowa nagroda rozbudzała instynkt rywalizacji jak nic innego - a mógł się spodziewać, że Moore będzie naprawdę trudnym przeciwnikiem. Obejrzał się na Charlie i już otwierał usta, kiedy wydarzyło się coś naprawdę dziwacznego: skarpetki ożyły i, co gorsza, podjęły konwersację. W pierwszej chwili, odruchowo, obejrzał się na Billy'ego, sądząc, że szmaciane ubranka mówią właśnie o nim, chwilę później zorientował się, że to musi być imię którejś z nich.
- Ejże - zwrócił się do skarpet nieco zniesmaczony, spoglądając karcąco na białą skarpetę - trochę kultury - upomniał je, bo pluć na młodą damę i to na weselu było bardzo niegrzecznie. - W porządku, Charlie? - wolał się upewnić, wyciągając z kieszeni lekko pomiętą bawełnianą chusteczkę i - następnie - przekazując ją dziewczynie.
- Dogadamy się - stwierdził ze wzruszeniem ramion, kierując swoje słowa do czarnej skarpety, klaskanie aktualnie wychodziło również poza zakres możliwości Weasleya - odkąd stracił dłoń. Dlatego to do czarnej skarpety cisnął pierwszą szklaną kulkę - ostrożnie uprzednio odmierzając cel. - Billy? - upewnił się, wymierzając pierwszy rzut do niebieskiej skarpety - w końcu ciskając do jej środka drugą z kulek - łap, nie gadaj - mruknął, bo przecież toczyła się tutaj naprawdę poważna rywalizacja: nagroda była cenniejsza od złota.

1. czarna
2. niebieska


we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3635-brendan-weasley https://www.morsmordre.net/t3926-victoria#74245 https://www.morsmordre.net/t12222-brendan-weasley#376277 https://www.morsmordre.net/f171-devon-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t3924-skrytka-nr-786#74241 https://www.morsmordre.net/t3925-brendan-weasley#74242

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Samotna wieża
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach