Wydarzenia


Ekipa forum
Początek labiryntu
AutorWiadomość
Początek labiryntu [odnośnik]25.12.15 14:46
First topic message reminder :

Początek Labiryntu

Część labiryntu połączona bezpośrednio z wejściem - jedynym źródłem światła jest otwór w ziemi, ukazujący kawałek wieczornego nieba, które wciąż szarzeje. Potężne wejście do labiryntu stoi otworem, widać stąd też plątaninę korytarzy, ciągnącą się daleko poza miejsce, do którego sięga wzrok. Wysokie, kamienne bloki porośnięte roślinami sprawiają wrażenie zimnych, surowych. Pajęczyny i grube sploty mchów są informacją dla nowoprzybyłych - nikt nie wchodził tu od dawna, z pewnością też nikt nie wychodził. Tylko dlaczego w oddali widać migoczące punkciki, jakby labirynt był zamieszkiwany przez świetliki? Jedno jest pewne, ktokolwiek zdecyduje się tam wejść może być pewien, że nie wyjdzie stamtąd prędko.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Początek labiryntu - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Początek labiryntu [odnośnik]01.01.16 13:33
The member 'Margaux Vance' has done the following action : rzut kością

'k100' : 27
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Początek labiryntu - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Początek labiryntu [odnośnik]01.01.16 16:18
-Głosy? Ja nic nie słyszałem, ale jeśli tak mówisz.- Przyjął czekoladę.
-Może to być jedna z pułapek albo ktoś tu wszedł innym wejściem i słyszałaś echo. Powiedz, gdybyś usłyszała coś interesującego: nazwę, imie nazwisko albo coś o intruzach itd.- Po instruowaniu młodej ratowniczki ruszył przed siebie, czasem odwracając się przez ramie, by spojrzeć na dziewczyny, jak i na korytarz za nimi, dementor, choć przestraszony mógł być wygłodniały i zdeterminowany, jeśli nie teraz to mógł dalej ich śledzić.
Kolejne rozdroże tak jak w każdym labiryncie, choć ten przynajmniej nie zmieniał położeń ścian, co było jedynym plusem tej wyprawy. Prawo czy lewo ? Mieli pięćdziesiąt procent, że wybiorą dobrą drogę do środka labiryntu, miał nadziej, że prawa nie okaże się tą złą.
- Może być prawa.- Zgodził się z dziewczynami, spojrzał na Ariadnę, która od wejścia do plątaniny korytarzy ledwo co się odzywała i ruszył prawą ścieżką, uważając na każdy krok.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Początek labiryntu [odnośnik]01.01.16 16:18
The member 'Neil Bulstrode' has done the following action : rzut kością

'k100' : 81
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Początek labiryntu - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Początek labiryntu [odnośnik]02.01.16 19:31
Ruszyliście korytarzem w prawo, a głosy stawały się coraz wyraźniejsze. Teraz słyszeli jej już wszyscy, w oddali zabrzmiało "Commotio", wypowiadane damskim głosem. Margaux szła spokojnie, nie dostrzegając niczego dziwnego, tuż obok podążał Neil, który dojrzał na ścieżce ślady ludzkich stóp. Inara w jednym z bocznych korytarzy ujrzała błysk. Kiedy Ariadna zatrzymała się, Ci, którzy za nią stali mogli dostrzec dwie sylwetki - kobietę i mężczyznę za ścianą z grubego szkła i siecią gęstych pajęczyn.

(Inara, jeżeli chcesz sprawdzić co błyszczy w korytarzu obok, ryzykujesz opuszczenie grupy - w takim wypadku rzuć kostką k6 żeby zobaczyć czy dogoniłaś ich po tym nagłym zniknięciu czy może zgubiłaś się w labiryncie; jeżeli nie chcesz tego sprawdzać rzuć tymi samymi kostkami co Neil i Margaux;
Neil, Margaux możecie spróbować rzucić jakieś zaklęcie na ścianę, jeżeli chcecie ją zniszczyć lub zrobić z nią cokolwiek innego, jeżeli nie, rzućcie kostką k100 aby zobaczyć co wydarzyło się przy ścianie)
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Początek labiryntu - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Początek labiryntu [odnośnik]02.01.16 21:47
Echo kroków odbijających się od ścian, wydawał się teraz równie rzeczywisty, co szum coraz wyraźniejszych głosów. Z pewną nieświadomą reakcją, wciąż wodziła dłonią po chropowatej fakturze skał, od czasu do czasu, odrywając spojrzenie od swoich towarzyszy i Margo, która szła tuz obok niej. Błysk, który dostrzegła, zdecydowanie przyciągał uwagę, i mimowolnie zwolniła kroku, odwracając głowę w stronę, która kusiła nikłym blaskiem. A może jej się wydawało?
Zmarszczyła brwi, gdy zza pleców ich przewodniczki wyłoniła się szklana przeszkoda, za która - najwyraźniej dwie sylwetki czarodziejów toczyło walkę...a może kolejna iluzja? Zdawać by się mogła, że rozpoznaje rozmyte twarze po drugiej stronie, ale imiona kryły się gdzieś za kotarą pamięci, na razie - nie odsłaniając dziewczynie ich sekretów.
Naturalna chęć poznawania tego co skryte za woalką tajemnicy - wygrała. Inara - z nadzieją, że będzie potrafiła odnaleźć grupę (i drogę powrotną), skierowała się ku bocznemu korytarzowi i nęcącemu ją światełku, niby kuszona ćma. Może przypadkowo, musnęła dłoń przyjaciółki, ale nie sprawdzając reakcji na gest. Podążyła dalej. Może znajdzie wskazówkę, która pozwoli im dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczym labiryncie? A może..pułapka, w którą alchemiczka tak ochoczo wkraczała? Los zadecyduje.



The knife that has pierced my heart,
I can’t pull it out Because if I do It’ll send up a huge spray of tears that can’t be stopped

Inara Carrow
Inara Carrow
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowa
I might only have one match
but I can make an explosion
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Początek labiryntu - Page 3 7893d0df08b53155187ac4c38e6136a0
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1023-inara-carrow https://www.morsmordre.net/t1405-tu-jest-smok-ale-sowa https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f236-nottinghamshire-ashfield-manor https://www.morsmordre.net/t3433-skrytka-bankowa-nr-99#59656 https://www.morsmordre.net/t1598-inara-carrow
Re: Początek labiryntu [odnośnik]02.01.16 21:47
The member 'Inara Carrow' has done the following action : rzut kością

'k6' : 1
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Początek labiryntu - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Początek labiryntu [odnośnik]02.01.16 22:46
Nie mogła oprzeć się wrażeniu, że ich wyprawa przypominała bardziej spontaniczną wycieczkę niż zorganizowaną i przemyślaną misję, zatwierdzoną przez ministerstwo. Być może były to tylko jej natrętne myśli – zasnute mgiełką niepewności, ostudzone oddechem dementora i co rusz zahaczające o długie, rzucane przez ściany labiryntu cienie – ale serce biło jej coraz niespokojniej, a dziwne milczenie ich przewodniczki tylko wzmagało kłujące przeczucie, że coś było nie tak. Czy to nie ona powinna podejmować decyzje o wyborze kolejnych ścieżek? Czy nie powinny zaniepokoić jej odbijające się echem głosy – teraz już zbyt wyraźne, żeby można było pomylić je z czymkolwiek innym? Czy rzeczywiście nie przejęła się wyrytym w murze ostrzeżeniem? I dlaczego już na samym początku odrzuciła pomysł oznaczania przebytej drogi zaklęciem, skoro wraz z każdym kolejnym rozstajem, szanse na odtworzenie jej z pamięci robiły się coraz bardziej nikłe?
Nie wygłosiła żadnej z tych myśli na głos, skupiając się na nadążeniu za grupą. Być może, jako pomoc medyczna, po prostu nie wiedziała wszystkiego; nie odważyła się więc na podważenie kompetencji łamaczki zaklęć, zwłaszcza, że nikt więcej nie wydawał się podzielać jej wątpliwości. Nie mogła jednak nie poczuć lekkiego muśnięcia na dłoni; odwróciła się, by zobaczyć sylwetkę Inary, znikającą w korytarzu obok. Otworzyła usta, żeby zawołać za przyjaciółką, ale zanim jakiekolwiek słowa wydobyły się z jej ust, dziewczyna zniknęła jej z oczu, wywołując w ciężkim sercu kolejne ukłucie niepokoju.
Odwróciła się do przewodniczki, chcąc poprosić o postój i zaczekanie na Inarę, jednak okazało się to zbędne; Ariadna zatrzymała się niemal w tej samej chwili, a sekundę później Margaux zrozumiała, dlaczego – przed nimi rozciągała się, częściowo przysłonięta pajęczynami, ściana z grubego szkła. Podeszła nieco bliżej, dostrzegając migające za barierą sylwetki i błyskawicznie łącząc je z tajemniczymi głosami, które słyszała prawie od początku wędrówki. Kim byli? Czy byli uwięzieni, czy potrzebowali pomocy? Nie wiedziała, nie miała jednak zamiaru robić niczego, dopóki nie mieli pewności, co do intencji nieznajomych (intruzów?).
Co teraz? – zapytała, wodząc wzrokiem między Neilem, a Ariadną. Była gotowa w razie potrzeby pomóc im w zniszczeniu przeszkody, ale nie miała zamiaru robić niczego bez wyraźnego polecenia ze strony dowodzącej misją.


sorrow weighs my shoulders down
and trouble haunts my mind
but I know the present will not last

and tomorrow will be kinder


Margaux Vance
Margaux Vance
Zawód : starszy ratownik magicznego pogotowia ratunkowego
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna

all those layers
of silence
upon silence

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1789-margaux-vance https://www.morsmordre.net/t1809-parapet-margie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f192-st-james-s-street-13-8 https://www.morsmordre.net/t4449-skrytka-bankowa-nr-479#95033 https://www.morsmordre.net/t1817-margaux-vance
Re: Początek labiryntu [odnośnik]02.01.16 22:46
The member 'Margaux Vance' has done the following action : rzut kością

'k100' : 77
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Początek labiryntu - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Początek labiryntu [odnośnik]03.01.16 17:12
Wiele rzeczy i zachowań nie podobało się Neilowi, ale przemilczał je zważając, że nie był bezbronną osobą i przeżył w swoim życiu wystarczająco wiele by nie bać się nieznanego, kroczył ostrożnie przez korytarz, dostrzegając ślady ludzkich stóp, ktoś był przed nimi, nie musiał długo czekać z potwierdzeniem tezy, oto przed grupą piętrzyła się ściana ze szkła, a za nią znajdowały się dwie osoby. Cóż to za dziwna pułapka pomyślał Neil, przyglądając się szkłu i oddalonej pajęczynie. Ściana ze szkła była możliwa do wysadzenia, ale kawałki szkła zabiłyby ludzi za nią, a jeśli to zwykła iluzja to czar uderzyłby w nich, zabijając lub raniąc.
-Nie wiem jeśli to pułapka może się dezaktywować jeśli nie musimy sprawdzić czy  iluzja czy prawdziwa ściana ze szkła w obydwu przypadkach będziemy musieli ją zniszczyć nie raniąc siebie i innych-. Aby uniknąć pomyłki Bustrode postanowił sprawdzić swoje przypuszczenia rzucając - Veritas Claro.- Zaklęcie to miało sprawdzić, czy dana ściana jest prawdziwa, czy tylko iluzją. Poza tym Neil chciał sprawdzić, czy nic niewidzialnego się nie zagnieździło na tej ścieżce.


Ostatnio zmieniony przez Neil Bulstrode dnia 03.01.16 17:14, w całości zmieniany 2 razy
Gość
Anonymous
Gość
Re: Początek labiryntu [odnośnik]03.01.16 17:12
The member 'Neil Bulstrode' has done the following action : rzut kością

'k100' : 94
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Początek labiryntu - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Początek labiryntu [odnośnik]05.01.16 18:35
Inara po drodze odłączyła się od grupy. W sąsiednim korytarzu coś błysnęło i postanowiła to sprawdzić. Nie było to zwykłe przewidzenie - na podłodze coś ewidentnie leżało. Kiedy schyliła się, żeby to podnieść ujrzała drobny przedmiot, lśniący złotem i srebrem. Był zakurzony i przysypany błotem, widać było na nim oznakę tego, że przeleżał tu już wiele lat, może nawet stuleci. Ktoś inny mógłby pomyśleć, że to zwykła błyskotka, ale wprawne oko alchemika dostrzegło jego prawdziwą naturę - panna Carrow bez problemu rozpoznała w przedmiocie łuskę smoka, będącą cennym składnikiem eliksirów. Niestety nie nadążyła z grupą i kiedy szukała drużyny wysłanej przez Ministerstwo, zabłądziła w labiryncie. Skończyła na korytarzu, zakończonym drzwiami i stanęła przed kolejnym wyborem - czy chce je otworzyć?

W tym czasie Margaux zauważyła brak przyjaciółki, jednak nie miała czasu na to by dalej to roztrząsać. Ściana ze szkła podziałała na nią bowiem tak jak zwierciadło Ain Eingarp i zobaczyła dokładnie to, czego pragnęła najbardziej. Zaklęcie Neila potwierdziło, że owszem, ściana jest prawdziwa, ale przesiąknięta bardzo dużą ilością zaklęć.

(Inara, zdecyduj się czy otwierasz drzwi czy może zawracasz i szukasz swojej grupy;
Margaux, Neil, możecie nadal próbować zniszczyć ścianę lub rzucić na nią inne zaklęcie)
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Początek labiryntu - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Początek labiryntu [odnośnik]07.01.16 18:59
No cóż. Zgubiła się, choć ów fakt zarejestrowała po czasie. jej uwagę przykuł nikły blask, odbijający się w niewyraźnym świetle korytarza. Skuszona - podszeptem? ciekawością? - powędrowała odnaleźć źródło przyciągania i ku jej wielkiemu zaskoczeniu, znalezisko okazało się warte...jej zgubienia?
Nieco zakurzona smocza łuska połyskiwała w jej dłoniach, jednocześnie brudząc jej palce, a ona sama rozglądała się niepewnie, próbując dociec, którą stroną przyszła. Słyszała niewyraźne szumy, ale dochodziły z każdej strony. Nie potrafiła więc odnaleźć właściwej drogi. I co teraz? Włożyła znalezisko bezpiecznie w kalecie, która wsiała przewieszona przez jej ramię. Różdżkę wolała trzymać w kieszeni, tak...na wszelki wypadek.
Dalsze wybory korytarzy okazały się równie trafne..co rozpoznawanie zniekształconych głosów w tłumie, na ulicy. Stanęła w końcu przed drzwiami, których drewniana faktura, mimo - zdawało się upływającego czasu, nie straciły nic ze swej wytrzymałości. Przyglądała się im w skupieniu, analizując, na ile powinna zaufać kolejnym podszeptom, które skłaniały ja ku niewiadomej za przeszkodą. Mogła przecież jeszcze raz poszukać swoich towarzyszy, którzy zapewne zauważyli już jej nieobecność, ale...no właśnie. Chyba nie byłaby córką swego ojca, gdyby jednak nie skierowała się ku tajemniczym drzwiom.

Nie wiem, czy mam rzucać, ale...rzucam, w razie, gdyby nie było to konieczne, po prostu kochany Miszczu zignoruj kostki Smile



The knife that has pierced my heart,
I can’t pull it out Because if I do It’ll send up a huge spray of tears that can’t be stopped

Inara Carrow
Inara Carrow
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowa
I might only have one match
but I can make an explosion
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Początek labiryntu - Page 3 7893d0df08b53155187ac4c38e6136a0
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1023-inara-carrow https://www.morsmordre.net/t1405-tu-jest-smok-ale-sowa https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f236-nottinghamshire-ashfield-manor https://www.morsmordre.net/t3433-skrytka-bankowa-nr-99#59656 https://www.morsmordre.net/t1598-inara-carrow
Re: Początek labiryntu [odnośnik]07.01.16 18:59
The member 'Inara Carrow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 51
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Początek labiryntu - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Początek labiryntu [odnośnik]08.01.16 16:41
Nie wiedziała, co właściwie skłoniło ją do ponownego zerknięcia w stronę szklanej ściany. Być może, nie doczekawszy się odpowiedzi ze strony swoich współtowarzyszy, postanowiła odnaleźć je sama; w każdym razie – jej wzrok powędrował w kierunku przeszkody, raz jeszcze przesuwając się po połyskliwej powierzchni, spodziewając się dostrzec te same, zamazane sylwetki po drugiej stronie, z tym, że… widmowe postacie zniknęły. Zamrugała szybko, w pierwszej chwili nie wierząc w to, co zobaczyła. Zrobiła odruchowy, nieświadomy krok po przodu, nagle nie przejmując się siatką pajęczyn, a po prostu odgarniając ją na bok dłonią, żeby widzieć lepiej.
Po drugiej stronie szklanej bariery znajdował się tłum ludzi. Czarodzieje i czarownice, odziani w różnokolorowe szaty, witali się ze sobą albo mijali bez słowa, spiesząc się lub nie, przemykając po przestronnym, znajomym atrium. Na środku pomieszczenia coś połyskiwało; okazała, rzeźbiona fontanna, wyrzucała z siebie cienkie nitki lśniącej wody, a choć Margaux widziała ją setki razy, to coś w układzie rzeźb wydało jej się nieodpowiednie, czy może – inne. Stanęła na palcach, zaglądając przez ramię wysokiemu mężczyźnie, niosącemu miedziany kociołek. Kamienna statua faktycznie się zmieniła; marmurowy czarodziej nie trzymał za rękę dzierżącej różdżkę czarownicy, a roześmianą kobietę w mugolskich ubraniach, z dużymi okularami na zgrabnym nosie; centaur, goblin oraz skrzat domowy przestali z zachwytem wpatrywać się w ludzi, zamiast tego po prostu czujnym wzrokiem śledząc zgromadzonych w sali pracowników ministerstwa.
Westchnęła cicho, odrywając na moment spojrzenie od fontanny i zawieszając je na parze jasnych, szaroniebieskich oczu, dopiero po chwili orientując się, że patrzy na własną, zdumioną twarz. Zmarszczyła brwi – lustrzana Margaux zrobiła to samo, po czym obie rozchyliły usta w wyrazie dezorientacji. Czyżby..? Ale to było niemożliwe; odwróciła się przez ramię, żeby dostrzec za sobą ten sam, wąski korytarz, którym przyszli. Oraz Ariadnę i Neila, wcale nieprzejętych widokiem, odmalowanym na srebrzystej powierzchni lustra.
Zrozumienie zaczęło powoli w niej kiełkować, gdy wracała wzrokiem do atrium, nagle gdzieś między kolorowym tłumem dostrzegając postacie, które nie miały prawa się tam znaleźć – ojca o pociemniałej od wiatru twarzy, eteryczną sylwetkę matki i… Coś ścisnęło jej się w sercu, gdy jej spojrzenie zatrzymało się na jasnowłosym, jedenastoletnim chłopcu, prowadzonym za rękę przez drobną kobietę. Przez trwający ułamek sekundy moment miała zamiar odwrócić się na pięcie i zaprotestować przeciwko zniszczeniu lustra i dopiero gdy ogłuszony rozsądek dogonił porywające się do przodu emocje, zrozumiała swój błąd. To nie mogło być prawdziwe. Był jeden, oczywisty powód, dla którego nie mogło.
Odwróciła się stanowczo, nagle orientując się, że nie miała pojęcia, jak dużo czasu zmarnowała na wpatrywanie się w iluzję. – Inara nie wróciła – powiedziała, czując lekkie ukłucie wyrzutów sumienia, że podejmuje temat dopiero teraz. – Ściana ścianą, ale powinniśmy chyba po nią wrócić.
Skrzyżowała ramiona na klatce piersiowej. Nie było mowy, żeby zostawiła przyjaciółkę w tyle, goniąc za skarbem, który mógł wcale nie istnieć.

Przepraszam za poślizg, zapomniałam na śmierć. :c


sorrow weighs my shoulders down
and trouble haunts my mind
but I know the present will not last

and tomorrow will be kinder


Margaux Vance
Margaux Vance
Zawód : starszy ratownik magicznego pogotowia ratunkowego
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna

all those layers
of silence
upon silence

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1789-margaux-vance https://www.morsmordre.net/t1809-parapet-margie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f192-st-james-s-street-13-8 https://www.morsmordre.net/t4449-skrytka-bankowa-nr-479#95033 https://www.morsmordre.net/t1817-margaux-vance
Re: Początek labiryntu [odnośnik]10.01.16 15:30
Udało się, zaklęcie zaczęło działać, po przyjrzeniu się wszystkiemu w wokoło skupił się na ścianie, była pokryta mnóstwem zaklęć i godziny zajęłoby im złamanie wszystkich a o rozbiciu nie było mowy, na szkle mogła być nałożona ochrona i zaklęcie niszczycielskie mogłoby się po prostu odbić.
-Na nasze nieszczęście ta ściana jest pokryta masą czarów, chyba będziemy musieli się cofnąć.- Zamilkł, gdy usłyszał o Inarze. -No to teraz na pewno musimy się cofnąć-. Odparł z przekonaniem w głosie, nie mógł zostawić dziewczyny samej w labiryncie, a do tego ta ścieżka była w pewnym sędzie ślepym zaułkiem.

Przepraszam że tak długo od pierwsza w moim życiu A MOŻE PÓJDZIEMY NA PIWO i się trochę przejąłem
Gość
Anonymous
Gość

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Początek labiryntu
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach