Wydarzenia


Ekipa forum
Gospoda "Złoty Dąb"
AutorWiadomość
Gospoda "Złoty Dąb" [odnośnik]07.07.21 11:49
First topic message reminder :

Gospoda "Złoty Dąb"

★★
Niegdyś miejsce bardzo głośne i skupiające liczną klientelę. Tawerna znajduje się na skraju niewielkiego miasteczka Borwick, będącego często odwiedzanym miejscem podczas podróży przez północne Lancashire. Przestronne wnętrze zaprasza do odpoczynku, drewniane ławy i lekko chybotliwe stoliki nie są może najwygodniejsze, ale z pewnością dodają miejscu swoistego uroku. W przeszłości długi, dębowy bar gęsto okupowany był przez stałych bywalców. Z powodu pogarszającej się sytuacji w kraju, dziś nie jest to już lokal tak wesoły. Ilość klientów spadła znacząco, ale właściciel, stary Jeffrey, uparł się, by nadal prowadzić biznes odziedziczony po ojcu. Dzięki jego staraniom Złoty Dąb wciąż przyjmuje pod swoim dachem każdego gościa, chcącego wypić szklanicę cienkiego ale.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 18:35, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Gospoda "Złoty Dąb" - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Gospoda "Złoty Dąb" [odnośnik]28.01.22 10:04
Josephine nie zamierzała zwlekać. Podążała za mężczyzną, kiedy chciała umiała być niewidzialna, w końcu tym właśnie zajmowała się w życiu, latami pracowała nad tym, żeby być niczym cień. Umiała się skradać. Kiedy wszedł w jedną z wąskich alejek, zrobiła to samo. Rozejrzała się uważnie, sprawdzając, czy obok nikogo nie ma. Nie było.
- Dokąd to, tak spieszno?- powiedziała, gdy znalazła się tuż za jego plecami. Odwrócił się gwałtownie. - Ja, nigdzie, muszę przekazać, co się tam wyprawia!- rzekł nieco spanikowany. Bell nie czekała machnęła różdżką dosyć szybko, aby nie dać mu szansy na obronę. - Drętwota!- rzekła, a z różdżki pomknęło zaklęcie prosto w mężczyznę, nie miał szans. Josephine była bardzo wprawiona w rzucaniu uroków. Padł na ziemię. Nie mógł się ruszyć. Zbliżyła się do jego twarzy, a na jej ustach pojawił się uśmiech spowodowany satysfakcją. Nie miała szacunku do ludzi jak on, którzy chcieli donosić, nie potrafili postawić się wrogom, tylko z nimi współpracowali, najchętniej by ich wszystkich wybiła, po kolei, przez takich jak on zginął jej brat. - Teraz nie jesteś już taki odważny, co? Następnym razem zastanowisz się dwa razy z kim warto współpracować i pomyślisz, czy jest sens donosić.- zniżyła głos, chciała go wystraszyć, widziała po jego oczach, że to działa. - Obliviate- powiedziała cicho, a różdżkę skierowała w jego stronę. Thalia chciała, żeby wyczyściła mu pamięć, to tak zrobiła, Jose spełniała życzenia. Nie będzie wiedział, co wydarzyło się w tawernie, nie będzie miał możliwości donieść i popsuć im zabawy. Zostawiła go w tej alejce, sparaliżowanego, bezbronnego, chociaż miała chęć inaczej zakończyć tę sprawę, dosyć mocno walczyła z zemstą, która ją przepełniała.
Zmierzała w stronę tawerny, która była miejscem, gdzie to wszystko się zaczęło. Na ulicy dostrzegła Thalię, do której podeszła. - Nie będzie nam sprawiał problemu, zajęłam się wszystkim.- powiedziała z uśmiechem na twarzy. - Nie powiem, całkiem zacne to było przedstawienie. Świetna z ciebie aktorka, jakbyś kiedyś jeszcze potrzebowała pomocy to pisz, chętnie wezmę udział w kolejnych akcjach.- odparła jeszcze, po czym rozeszły się każda w swoją stronę, zostawiając za sobą tłum w karczmie, który był poruszony dzisiejszym przedstawieniem. Na pewno jeszcze długo będą je jeszcze wspominać.

rzuty

// ztx2


Gospoda "Złoty Dąb" - Page 3 D7bc159511ca9b7ed9e13f5e91a418292cb09bfb
Josephine Bell
Josephine Bell
Zawód : magipolicjantka/ rebeliantka
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
W źrenicy tak pełnej żywej mgły, nie ma nic…
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t10761-josephine-genevieve-bell https://www.morsmordre.net/t10815-precel https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t10809-j-bell
Re: Gospoda "Złoty Dąb" [odnośnik]17.05.24 15:20
30 wrzesnia
Nie pamiętał ile minęło czasu od jego ostatniej wizyty. Nie pamiętał ile minęło czasu od ostatniego wieczoru w którym nie miał wisielczego nastroju. Nie pamiętał ile minęło czasu od upadku tej jebanej komety.
W noc 14 sierpnia zapanował trudny do opisania chaos, który jednoznacznie kojarzył mu się z tym, co działo się na ulicach Londynu w Bezksiężycową Noc. Wtedy – podobnie jak teraz, w sierpniu – katastrofa złapała go w nieoczekiwanym towarzystwie. Czasem nadal wracał do tego myślami, zastanawiał się, co Leta miała do tego blond frajera z dzieckiem uczepionym nogawki, ale ilekroć roztrząsał ten temat, dochodził do gorzkiego wniosku w którym niewiedza okazywała się lepsza niż prawda. I tak powinien o niej zapomnieć. Powinien to zrobić dawno temu.
Kurwa.
W gospodzie pojawił się późną porą. Skinął głową stojącemu za kontuarem facetowi, który – z tego co obiło mu się o uszy – przejął knajpę po ojcu. Prowadzenie przybytku w czasach wojny musiało być trudne; prowadzenie go w czasach wojny i kataklizmów czających się na człowieka za winklem zdawało się jeszcze trudniejsze, co pośrednio mu imponowało. Zawsze lubił ludzi, którzy nie bali się kroczyć własną ścieżką, którzy mieli dość sił, by pokazać światu środkowy palec i robić swoje. Kiedyś uważał, że wpisuje się w ich grono, ale teraz…
Victor usiadł ciężko przy barze i potarł twarz dłońmi. Kiedy ostatnio dobrze się wyspał? Kiedy ostatnio Mary nie strzelała gównianych fochów? Pytania mnożyły się jak bezpańskie kundle, a każde kolejne irytowało go jeszcze bardziej niż poprzednie. Musiał je utopić. Wszystkie, co do jednego.
Daj coś mocnego – rzucił niedbale w stronę polewającego piwo mężczyzny. Ten zareagował żywo, szklanka zaraz stuknęła o blat, szkło zajaśniało mętnym blaskiem paru lamp. Gdy rozległ się chlupot trunku, Victor opuścił dłonie, spojrzał beznamiętnie na napełniające się naczynie. – W zasadzie to zostaw butelkę. Trochę tu posiedzę.
Gość skinął głową i dopisał coś do długiej listy otwartych obecnie rachunków, a Victor osuszył szklankę w paru potężnych łykach. Uzupełnił ją potem, powtórzył manewr i skrzywił się paskudnie. Cokolwiek mu dał, było na tyle chujowe, by mocno kopać i na tyle paskudne, by nie chcieć drugiej butelki.
Co za gówno – burknął pod nosem, bardziej do siebie, niż do kogoś konkretnego i rozejrzał się po bokach. Z prawej miał puste miejsce, dwa stołki dalej siedział jakiś jegomość w podobnie wisielczym nastroju, a z kolei stołek dalej, po lewej, zauważył jakąś kobietę. Zdziwiło go to znalezisko, bo samotnie pijące damy nie zdarzały się często, a przynajmniej nie na Nokturnie; tam na nietrzeźwość mogła sobie pozwolić tylko kobieta wyjątkowo niebezpieczna albo z wyjątkowo niebezpiecznym dupochronem w postaci wtopionego w tłum osiłka. Victor obejrzał się przez ramię, głównie z przyzwyczajenia, a gdy nie wyłowił w przerzedzonym tłumie niczego podejrzanego, wrócił spojrzeniem do nieznajomej.
Chujowy dzień? – zagadnął ją swobodnie. – Miesiąc? Rok?
Obrócił szklankę w dłoni, po chwili namysłu uzupełnił ją ponownie.
Dał ci coś lepszego za ładną twarz czy popłuczyny żrące gardło?


Soul for sale

Victor Vale
Victor Vale
Zawód : morderca
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler

red comes in many shades

OPCM : 13 +1
UROKI : 11 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 11
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t11520-victor-vale https://www.morsmordre.net/t11555-damocles#358098 https://www.morsmordre.net/t12154-victor-vale#374133 https://www.morsmordre.net/f439-smiertelny-nokturn-34 https://www.morsmordre.net/t11553-skrytka-bankowa-nr-2512#358090 https://www.morsmordre.net/t11556-victor-vale#358128

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Gospoda "Złoty Dąb"
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach