Wydarzenia


Ekipa forum
Korytarz na IV piętrze
AutorWiadomość
Korytarz na IV piętrze [odnośnik]27.02.17 10:32
First topic message reminder :

Korytarz na IV piętrze

Ogromny, wyłożony drewnem korytarz jest najwyższym w kamienicy. Można z niego patrzeć wyłącznie w dół na niższe piętra. Posiada różnej wielkości okna oraz samozapalające się światła latarni wiszących na ścianach.

[bylobrzydkobedzieladnie]
Lupus Black
Lupus Black
Zawód : Uzdrowiciel na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę.
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę".
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury;
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry".
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4105-lupus-black https://www.morsmordre.net/t4189-lupusowa https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f184-grimmauld-place-12 https://www.morsmordre.net/t4464-skrytka-bankowa-nr-1060#95257 https://www.morsmordre.net/t4398-lupus-black#94303

Re: Korytarz na IV piętrze [odnośnik]07.06.21 11:15
Zgadzała się, że Aquila wykazała się ogromną siłą i była dumna z przyjaciółki, że pomimo żałoby znalazła w sobie chęć do działania. W głosie Cygnusa wyczuła tą właśnie dumę jaką cechuje starszych braci. Sama żyjąc wśród braci i kuzynów potrafiła rozpoznać sygnały skrywanej głęboko dumy i radości. Arystokracja miała to do siebie, że bywała powściągliwa w okazywaniu emocji i trzymała je mocno na wodzy. Dopiero kiedy znajdowali się w bezpiecznym gronie potrafili poluzować sznurki zasad by ukazać swoje inne oblicze, to najbliższe naturalności.
-Dziękuję – Przesunęła się kawałek kiedy Cygnus dołączył do niej na schodach, a te na komendę od razu ruszyły. Chwyciła się poręczy aby utrzymać równowagę i czekała aż te przestaną się przemieszczać. Zerknęła z ukosa na mężczyznę kiedy wspomniał, że zostaje na stałe. Czy podobnie jak Edgar z żalem porzucał dotychczasowe życie na rzecz innych obowiązków? Czy może widział w tym szanse dla siebie i dla rodziny?  -Parę – Odpowiedziała z delikatnym uśmiechem malującym się na jej twarzy. –Jednym z nich jest szeroko zakrojona akcja z dostarczeniem dla potrzebujących żywności, budowa ochronek i sierocińców na terenach naszych hrabstw czy też koncert, którego celem byłoby zebranie środków na działania na rzecz poszkodowanych.
Było to wielce owocne spotkanie, a Aquila aż tryskała energią i zapałem do pracy. Swoją postawą porwała też Primrose i zachęciła do działania powodując to, ze lady Burke postanowiła wyjść z cienia, w którym zwykle siedzieli Burke zbierając informacje poprzez słuchanie i obserwację. –Zdajemy sobie sprawę, aby położyć też nacisk na uświadamianie społeczności. Wskazanie im kto działa na ich rzecz, a kto im szkodzi wykorzystując hasła nie mające pokrycia w rzeczywistości. Strach bywa mocną siłą napędową, strach może spowodować, że czarodzieje podejmą złe decyzje. Należy im pokazać, że pod naszą opieką nie mają czego się obawiać.
Szczerze wierzyła w to co mówiła, bo uważała, że jako wysoko urodzeni mają obowiązek chronić słabszych, wskazywać im kierunek w jaki mają patrzeć, ukazywać możliwości. Dość skrywali się przed oczami mugoli i szlam, wystarczająco długo się wstydzili własnych zdolności. Nadszedł czas aby czarodzieje przestali się obawiać tego kim są. Choć zdawała sobie sprawę, że część tego nadużywała. Edgar ani Craig nie powiedzieli tego wprost ale tyle zrozumiała z ich wymijających odpowiedzi.



May god have mercy on my enemies
'cause I won't

Primrose Burke
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Korytarz na IV piętrze - Page 3 6676d8394b45cf2e9a26ee757b7eaa37
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8864-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t8880-listy-do-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t9143-skrytka-bankowa-nr-2090#276327 https://www.morsmordre.net/t8894-primrose-e-burke
Re: Korytarz na IV piętrze [odnośnik]17.06.21 11:31
To prawda, Cygnus był dumny. Cały czarodziejski świat musiał działać, aby zakończyć tą wojnę. Nie mieli innego wyboru, zwłaszcza jak wierzyli w sprawę. Do wojny doszłoby prędzej czy później. Bolało go, że tylu czarodziejów działa przeciwko im i współpracują z mugolami. Byli zbyt naiwni, ponieważ Cygnus doskonale wiedział co się stanie gdy druga strona wygra wojnę. Zostaną zdradzeni przez tych, których wcześniej bronili i wbiją im nóż w plecy. Nie wolno zezwolić na przegrupowanie się mugoli. Urośliby w siłę i zalali czarodziejów liczebnością. Bez magicznej broni masowego rażenia nie daliby rady takiej ilości.
- Bardzo szlachetne i interesujące pomysły. Będę trzymał za was kciuki. Jeżeli będziecie czegoś potrzebować to moje drzwi są zawsze otwarte. - zaproponował pomoc z lekkim uśmiechem. Zawsze służył radą jeżeli chodziło o słuszną sprawę, lecz chciał być także na bieżąco. Któryś już raz przyłapał sam siebie na tym, że jego słowa mają drugie dno. Czarodziej może odejść z dyplomacji, lecz dyplomata z czarodzieja nigdy. - Zapraszam. - dodał kierując się do kuchni. Lubił tam czasem przesiadywać, ponieważ o tej godzinie nikogo nie było. Mógł w spokoju przygotować to co lubił bez wścibskich spojrzeń, czy niepotrzebnych pytań.
- Wolisz herbatę, czy kawę? - zapytał się co dokładnie jej zrobić. On osobiście nie pijał kawy. Był staroświeckim, stereotypowym Brytyjczykiem, który bez wypicia herbaty będzie chodził cały dzień nabuzowany. Była to jego słabość, chociaż nie kiedy atut, zwłaszcza gdy był za granicą. Na pierwszy rzut oka dawał do zrozumienia iż jest "łatwy" do przejrzenia, aby odpowiednio zmanipulować rozmową. Jak już wcześniej było wspomniane... drugie dno.
- Prawda, zgadzam się z twoimi słowami. Przez strach podejmuje się złe, nieprzemyślane decyzje. Samym strachem nie da się wygrać. Trzeba dać społeczności czarodziejów nadzieje, że za naszych rządów, będzie się im żyło lepiej, będą szczęśliwsi. - wolał nie rozwodzić się na ten temat bardziej, ponieważ nie wiedział czy Lady to będzie interesować. W swoim życiu wiele razy przeprowadzał takie filozoficzne rozmowy na temat ludzkiej natury. Bez zjednoczonego społeczeństwa wykorzystując kontrolowaną dozę strachu, połączoną z nadzieją na lepsze jutro, nie będą w stanie w pełni wygrać. Zawsze znajdą się ci, którzy będą się im przeciwstawiać, zwłaszcza w przytłaczających ilościach.
Cygnus Black
Cygnus Black
Zawód : Pracownik Departamentu Międzynarodowej Współpracy
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
 Conquer your demons
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9221-cygnus-black https://www.morsmordre.net/t9227-canis#280549 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f184-grimmauld-place-12 https://www.morsmordre.net/t9236-skrytka-nr-2150#280921 https://www.morsmordre.net/t9228-cygnus-black#280550
Re: Korytarz na IV piętrze [odnośnik]20.06.21 22:58
-Dziękuję, lordzie Black. - Może nie teraz, może nie przy tej akcji będzie potrzebna pomoc i wsparcie starszego brata Aquili, ale kto wie gdzie jeszcze będą potrzebne ich działania. Być może, pewnego dnia, lord Cygnus zostanie poproszony o wsparcie, a po takowe Primrose nie miała żadnych obiekcji aby się udać. Wkroczyła za nim do kuchni i zajęła wolne miejsce pozwalając aby mężczyzna czynił wszelkie honory jako gospodarza. -Herbatę poproszę, jeżeli mogę prosić o czarną. - Sprecyzowała swój wybór odkładając pelerynę na bok by nie przeszkadzała. Następnie obserwując jak lord Black szykuje herbatę słuchała jego słów co jakiś czas kiwając głową, że w pełni się z nim zgadza.
-Strach była złym doradcą. I potrafi zadać głębsze rany niż jakiekolwiek zaklęcie czy narzędzie. - Powiedziała z powagą wypisaną na twarzy. - Strach powoduje, że ludzie popełniają nieprzemyślane decyzje, sądząc, że postępują szlachetnie lub też właściwie.
Ułożyła dłonie na blacie stołu kuchennego przy którym usiadła i przez chwilę wpatrywała się w jeden punkt nim odezwała się ponownie. -Pytanie jakie sobie zadaję, to jak przekonać, skutecznie społeczność czarodziejską, że nie muszą drżeć ze strachu przed Rycerzami Walpurgii. Działalność charytatywna to jedno, ale muszą zobaczyć w nas sojuszników. Swoich sojuszników. Rycerze mają jawić się jako strażnicy, wojownicy, którzy ochronią ich przed zdrajcami i buntownikami. Obawiam się jednak, że może dojść do nadużyć. Fałszywych zeznań i oskarżeń. - Zerknęła na Cygnusa z zaciekawieniem jakby właśnie wpadła na jakiś pomysł czy też w głowie zrodziła się myśl, która potrzebowała konfrontacji. -Jest lord dyplomatą. Miał styczność z wieloma osobami, wie jak czytać między słowami, jak wpływać w rozmowie na ludzi… - Zastukała palcami w blat stołu. - Jak zatem wpłynąć na kogoś, zaszczepić mu myśl, zasiać ziarno, które zacznie kiełkować? Jak sprawić, że nasz rozmówca… przyjmie nasze zdanie za swoje, myśląc, że sam doszedł do takich wniosków, do których chcieliśmy aby dotarł?
Dyplomaci potrafili pięknie mówić, słowo było ich orężem, a Blackowie słynęli z tego, że potrafili nim władać niebywale wprawnie. Sama Aquila wielokrotnie to udowodniła pnąc się po szczeblach własnych ambicji i aspiracji. Cygnus zaś jako wpływowy dyplomata na pewno znał metody, których często używał w swojej pracy. Gdyby poznała część z nich może byłoby jej łatwiej rozmawiać z mieszkańcami Durham?



May god have mercy on my enemies
'cause I won't

Primrose Burke
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Korytarz na IV piętrze - Page 3 6676d8394b45cf2e9a26ee757b7eaa37
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8864-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t8880-listy-do-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t9143-skrytka-bankowa-nr-2090#276327 https://www.morsmordre.net/t8894-primrose-e-burke
Re: Korytarz na IV piętrze [odnośnik]07.07.21 13:19
Cygnus był uczynny, a to nie często się zdarza wśród szlachciców. Lubił pomagać, zwłaszcza jak ta pomoc mu się opłaca i w żadnym przypadku nie miał na myśli pieniędzy. W jego fachu przysługi były najważniejsze. Nie było nic bardziej pożądanego w pracy dyplomaty jak posiadać przysługi u wysoko postawionych urzędników, polityków. Tutaj jednak była by inna przysługa, raczej na tle arystokratycznym. Mógłby poprosić o poznanie z kimś, umówienie spotkania, nic wymyślnego. Zawsze lepiej mieć przyjaciół niż wrogów.
- Herbata czarna. - powtórzył i z pułki ściągnął dwa kubki. Postawił je na blacie. Do nich wrzucił dwie saszetki z herbatką i zaczął gotować wodę. Pewnie to dziwiło kogoś z arystokracji, że szlachcić sam sobie przygotowywał napój. Przebywając w Stanach musiał nauczyć się rzyć bez służby i wygód. Sam sobie wszystko przygotowywał, albo stołował się w restauracjach.
Podczas przygotowywania herbaty bardzo dokładnie słuchał Primrose i to co chciała przekazać. Uśmiechnął się lekko ponieważ rozpoczynał się bardzo ciekawy temat.
- Hm... - zastanowił się przez chwilę, ponieważ nie wiedział od czego dokładnie zacząć. - Niestety, nie ma złotego środka. Bez odpowiedniego planu nic się nie da zdziałać więc zacznijmy od początku. Trzeba ustalić jaki jest nasz cel, czy chcemy dotrzeć do konkretnej osoby, czy do społeczności masowej. Oba obiekty wymagają innych strategii, lecz jedną i najważniejszą cechę mają wspólną. Zbieranie informacji. - woda się zagotowała więc Cygnus zalał napoje. Wystawił cukierniczkę i usiadł koło Primrose. - Bez zebrania odpowiednich informacji nic nie da się zdziałać. Musimy dokładnie wiedzieć kim jest nasz cel, jakie wartości wyznaje, słabe oraz mocne strony. Dopiero posiadając taką wiedzę można myśleć nad strategią zmieniania opinii. - odpowiedział Primrose biorąc małego łyka herbaty. Lubił ciepłe napoje, więc troszeczkę cieplejsza herbata mu nie przeszkadzała. Niektórzy się z niego śmiali, że był w stanie wypić wrzątek wody.
- Wasza inicjatywa była słuszna i niesamowicie potrzebna jeżeli chodzi o poprawianie wizerunku arystokracji wśród obywateli. Naprawdę liczę że wam się to uda i będzie można pójść o krok dalej. - dodał tylko na koniec. Opinia o Ministerstwie była bardzo zła. Przez wojnę i ciągłe kryzysy nie są w stanie odpowiednio jej poprawić. Potrzebne były nowe pomysły i działalności, które w tym pomogą.
Cygnus Black
Cygnus Black
Zawód : Pracownik Departamentu Międzynarodowej Współpracy
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
 Conquer your demons
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9221-cygnus-black https://www.morsmordre.net/t9227-canis#280549 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f184-grimmauld-place-12 https://www.morsmordre.net/t9236-skrytka-nr-2150#280921 https://www.morsmordre.net/t9228-cygnus-black#280550
Re: Korytarz na IV piętrze [odnośnik]13.07.21 20:30
Obserwowała uważnie jak brat Aquili przygotowuje herbatę, a robił to sprawnie jak na człowieka, który wiedział co robić przystało. Cieszyła się w duchu, że Cygnus postanowił podjąć z nią ten temat, nie często się zdarzało aby mężczyźni mieli czas lub ochotę aby pomówić z kobietą o kwestiach społecznych i problemach jakie trawiły miasto. Po chwili w kuchni rozszedł się zapach świeżo parzonej herbaty, a lady Burke z wdzięcznością przyjęła kubek gorącego napoju i objęła go drobnymi, jasnymi dłońmi.
-Naszą grupą docelową są najbiedniejsi, ci, którzy najmocniej odczuwają horror wojny. Patrzą na głodujące dzieci, na ich dziurawe ubrania. - Doprecyzowała choć Cygnus to przecież wiedział, miało to bardziej służyć jej aby mogła wszystko w głowie sobie ułożyć, posegregować i dzięki temu widzieć wyraźniej ścieżkę, którą powinna iść. -Problem może przysporzyć zbieranie informacji. Każdy arystokrata, który się zjawi na ulicy zwraca na siebie uwagę więc aby mieć wiarygodne informacje należy posiadać własnego człowieka wewnątrz. - Widziała jak to wygląda na Nokturnie. Bracia i kuzyni mieli swoich ludzi od roboty, od zbierania i przekazywania informacji. Im przydałby się ktoś wśród mieszkańców, był tylko jeden problem: Jak kogoś takiego pozyskać? -Mając informacje od środka wiemy o czym ludzie mówią, jakie są ich bolączki, pasje, namiętności. Inaczej, jedynie zakładamy na podstawie strzępków informacji, co jest strzelaniem w ślepo. - Przyznała otwarcie i uniosła kubek do góry przez chwilę patrząc jak mała smużka dymu unosi się ku górze. Ostrożnie upiła łyk aby nie poparzyć ust ani języka. -Boli mnie fakt, że arystokracja jest postrzegana przez większość społeczeństwa jako darmozjady, które wykorzystują innych nie dając nic w zamian. Oczekują i wymagają siedząc w swoich zamkach i pałacach siejąc postrach. Niestety, sami sobie zgotowaliśmy taki los przymykając oczy na tych, którzy poszli drogą na skróty wykorzystując swoją pozycję oraz tytuły. - Ostatnie słowa wypowiedziała z gorzką nutą w głosie. Lady Burke była niezwykle surowa i krytyczna wobec towarzystwa, w którym się obracała. Gardziła tymi, którzy patrzyli jedynie na czubek własnego nosa i wykorzystywali swoją pozycję byle tylko sobie zapewnić idealny byt.
-Dziękuję - zwróciła się do czarodzieja i upiła kolejny łyk herbaty. -Wsparcie nawet dobrym słowem naszych działań daje nam poczucie, że nie jesteśmy w tym same. Mam jedynie nadzieję, że akcja ta odbije się pozytywnym echem, a ci co zechcą nas szkalować nie będą wstanie nas i naszych działań oczernić. - Na pewno będą próbować, zdziwiłaby się gdyby było inaczej, ale być może tym razem obejdzie się bez zamieszek i rozlewu krwi.



May god have mercy on my enemies
'cause I won't

Primrose Burke
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Korytarz na IV piętrze - Page 3 6676d8394b45cf2e9a26ee757b7eaa37
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8864-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t8880-listy-do-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t9143-skrytka-bankowa-nr-2090#276327 https://www.morsmordre.net/t8894-primrose-e-burke
Re: Korytarz na IV piętrze [odnośnik]06.08.21 19:04
Cygnus lubił rozmawiać na różne tematy, a jako dyplomata nie mógł dyskryminować kobiet. W niektórych krajach kobiety mają ważniejszy głos niż mężczyźni. Wolał nie wygłaszać swoich opinii bo nie miałoby to sensu, ani w niczym nie przyniosłoby mu zysku, jak już tylko straty. Wszystkich szlachetnie urodzonych starał się traktować z należytym szacunkiem. Czasem nawet wrogów cenił bardziej niż przyjaciół, przez to jak niebezpieczni byli. Rywalizacja była dobrym bodźcem, dawała kopa aby działać, czasem nawet nie zwracając na własne zdrowie.
- Dokładnie. Dlatego posiadanie informatorów czy szpiegów jest niesamowicie ważne nie tylko na wojnie, ale i w polityce, czy życiu społecznym. Żeby dość do tego co druga osoba akurat pragnie jest niesamowicie trudne. Wszyscy kłamią, podstawowa zasada, więc informacje trzeba dokładnie sprawdzać, najlepiej z trzech lub więcej źródeł. Zrobić rozpoznanie, zebrać dowody. Dzięki temu można działać. - powiedział spokojnie zgadzając się z kobietą. Nie raz przekupił kogoś, czy dał łapówkę. Pieniądze to silna moc, która dobrze wykorzystana może doprowadzić do przełomu. - Człowiek to skomplikowana bestia. W naszej naturze jest zazdroszczenie innym, którym lepiej się powodzi. Nie mam im tego za złe, być może na ich miejscu byłby taki sam, jak nie i gorszy, lecz to nie jest wymówka. Są drogi dzięki którym można daleko zajść w życiu. Wystarczy tylko chcieć, przyłożyć się do pracy i czerpać z tego korzyści. Ci którzy tylko narzekają są zwykłymi hipokrytami. - wolał nie odnosić się do arystokracji, która wykorzystuje tytuły i pozycje. Wolał w tej kwestii być neutralny, ponieważ sam dzięki ciężkiej pracy i pozycji szybko poszybował do góry w karierze. Sam przez długi czas się zastanawiał czy zawdzięcza to nazwiskowi, czy swoim własnym umiejętnością.
- Spokojnie... na pewno będzie wiele osób, które będą chciały was wesprzeć. - nie był w stanie powiedzieć czy sam się pojawi, ponieważ to zależało od wielu rzeczy. Głównie od natłoku pracy. A wspominając o pracy... spojrzał na zegarek i trochę się zdziwił ile to czasu minęło. Najwyraźniej dobrze mu się rozmawiało.
- Wybacz mi ale muszę już wracać do pracy. Bardzo miło mi się rozmawiało i mam nadzieje, że w przyszłości będziemy mieli jeszcze okazje rozwinąć wątek filozoficzny i społeczny. - powiedział z miłym uśmiechem. Zabrał połowę swojej herbaty i ruszył w stronę swojego biura.

/ztx2
Cygnus Black
Cygnus Black
Zawód : Pracownik Departamentu Międzynarodowej Współpracy
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
 Conquer your demons
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9221-cygnus-black https://www.morsmordre.net/t9227-canis#280549 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f184-grimmauld-place-12 https://www.morsmordre.net/t9236-skrytka-nr-2150#280921 https://www.morsmordre.net/t9228-cygnus-black#280550
Re: Korytarz na IV piętrze [odnośnik]28.09.21 0:17
[ 2 6 . 0 1 ]


Zapraszam na Grimmauld Place 12 w dogodnym dla Pana terminie.
W życiu Silasa Macaulaya nie było dogodnych terminów, tego jednak Pan Black nie mógł wiedzieć. Lord - cóż za głupi tytuł. Tamtego dnia Silas rozciągnął się na starej kanapie swojego strychu i jeszcze raz zaciągnął się papierosem. Czytał list już trzeci raz, ale za każdym razem, gdy wzrok dochodził do podpisu, wargi rozciągał jadowity uśmiech.
Perseus Black.
Lord Perseus Black.
Cholerna ironia losu - ktoś taki jak on pragnął sztuki kogoś takiego jak Silas. Ta myśl malowała kolejny złośliwy uśmiech na zmęczonej twarzy, Macaulay stłumił go jednak, tak jak tłumił każdą kąśliwą uwagę od momentu przekroczenia progu starego domu Blacków. Niechętnie przyznawał przed sobą, ze jest piękny i że - nieważne jak bardzo chciał odsunąć od siebie tę myśl - był idealnym miejscem dla jego obrazów. Ciemna boazeria stanowiłaby pokazowe wręcz tło dla głębokich, mocnych barw i mocnych cieni, a długie ściany korytarza zdawały się być stworzone do jego pędzla. Perfekcyjna galeria - słowa ciągnęły się w głowie Silasa, kiedy wyciągał przed siebie dłoń i dotykał szorstkiej powierzchni ściany.
- Spory, długi, może półtora metra na... - przerwał ocenę, wzrokiem sunąc wzdłuż ściany - dziewięćdziesiąt centymetrów. Polecałbym srebrną ramę, niezbyt zdobną. Postaram się użyć zimnych barw...Granaty, szarości, dużo antracytu - mówił, a jego głos brzmiał pewnie i gładko. Starał się panować nad twardym, szkockim akcentem, choć niebywale było to trudne w jego przypadku. Silas jednak ponad byciem artystą czy nawet złodziejem, był oszustem.
Był aktorem.
Choć ostatnio niewielki procent jego klienteli stanowili ludzie wysoko postawieni, a jeszcze mniejszy arystokraci, on był zawsze na tę możliwość przygotowany. Wiedział, iż w ich oczach nie mógł być tym chłopakiem z ulicy, nie mógł być Zjawą, za którą ciągnęły się ciemne plotki. Musiał być Malarzem Koszmarów, Panem Macaulayem, kimś komu można było zaufać, porozmawiać o sztuce i co najważniejsze - dużo zapłacić.
Odgrywanie człowieka z klasy wyższej niż ta, którą znał całe życie było niebezpiecznym pomysłem, ale pomysłem, który do tej pory przynosił jedynie zyski. Wszystko zaczęło się jednak zabawną historią, kiedy dwa lata temu Silas wdał się w krótki romans z uroczą, zamożną kobietą. Miała okrągłe ramiona, śliczny śmiech i męża z ciepłą posadką w Ministerstwie. Poza śladami paznokci na plecach i jednym kieszonkowym zegarkiem, Macaulay wyniósł z tamtego ładnego, czystego domu coś jeszcze - równo skrojony, drogi płaszcz w jodełkę i popielaty garnitur ze srebrnymi guzikami. Jego kostium.
Dlatego teraz właśnie stał obok Lorda Blacka wyprostowany, z dumnie uniesionym podbródkiem i włosami starannie zaczesanymi do tyłu. Podłużna twarz trwała w marmurowym skupieniu, dobrze skrojone drogie materiały zakrywały nawiedzający go ostatnio coraz częściej głód, a kiedy wracał spojrzeniem do swojego zleceniodawcy, usta ułożyły się w elegancki uśmiech. Perseus był dokładnie taki, jakim tworzyła go wyobraźnia. Jasna cera, ciemne włosy, wysoko niesiona głowa, powietrze wokół niego śmierdziało pieniędzmi - ot, przyjemne dla oka uosobienie wszystkiego, czego Silas nienawidził.
- Proszę wybaczyć moją nachalność, Lordzie Black - zaczął znowu i choć słowa brzmiały uprzejmie, w oczach zabłysnęło coś złośliwego. Nie mógł jednak przerwać gry. - Skąd pragnienie mojego dzieła właśnie? - pytanie było lekkie, Silas wskazał gestem głosy na pustą ścianę. - Takie ściany zbyt często zdobią byle jakie pejzaże i bezduszne portrety. Wrażliwość na sztukę to ostatnio cecha bliska wyginięciu... - westchnął, wydymając delikatnie wargi i marszcząc nos w wyrazie prawie teatralnego zrezygnowania.




the voice that urged Orpheus
When her body was found, I'd be the choiceless hope in grief that drove him underground

Silas Macaulay
Silas Macaulay
Zawód : Malarz koszmarów
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
i who am
haunted and haunting
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t10513-silas-macaulay https://www.morsmordre.net/t10556-desdemona#319901 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f405-old-compton-street-13-6 https://www.morsmordre.net/t10690-s-macaulay?highlight=S++Macaulay

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Korytarz na IV piętrze
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach