Wydarzenia


Ekipa forum
Kentwell Hall
AutorWiadomość
Kentwell Hall [odnośnik]23.07.21 12:48
First topic message reminder :

Kentwell Hall

Na granicy Wschodniego i Zachodniego Suffolk, w Long Melford mieści się wielki dwór. Jego mieszkańcami są mugole, którzy w niezwykle tajemniczych okolicznościach odziedziczyli dom od swoich poprzedników. W Suffolk znani są z organizacji hucznych balów maskowych odbywających się w każdy piątek. Jeśli tylko pogoda sprzyja, przyjęcia odbywają się w ogrodzie, a ich gośćmi są zarówno mugole, jak i czarodzieje. W każdą środę właściciele posiadłości opuszczają ją na dwa dni, na czas przygotowań do kolejnego balu. Uznaje się ją wtedy za otwartą dla wszystkich, można skorzystać z urokliwych ogrodów, luksusów oferowanych przez stare, gustowne wnętrza, wypocząć w towarzystwie pawi spacerujących wzdłuż brukowanego podjazdu.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kentwell Hall - Page 5 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Kentwell Hall [odnośnik]24.02.24 19:21
The member 'Irina Macnair' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 71
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kentwell Hall - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kentwell Hall [odnośnik]18.04.24 23:30
W myślach przyznałem ciotce rację, choć nie powiedziałem tego głośno – mając okazje przemierzać fragment rozległej sieci tuneli byłem przekonany, że przebrnięcie przez każdy jego zakamarek zajęłoby nam kilkanaście godzin. Labirynt nie wykluczał też trudności w odnalezieniu wyjścia i choć pozornie był na to prosty sposób mógł okazać się on niewystarczający, zwłaszcza że czająca się ciemność nie zwiastowała bezpiecznej wędrówki. Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać i tylko prawdziwy ignorant wkroczyłby w mrok bez zachowania czujności. Ponadto brałem pod uwagę dziwne zjawiska, jakie miały miejsca w lipcu – może było to częścią układanki, jaką sprawiła nam, jeszcze w pierwszej części miesiąca, zastygnięta na niebie kometa? Jej pochodzenie, podobnie jak tragedia, z którą musieliśmy się mierzyć, wciąż pozostawały dla nas zagadką i obawiałem się, że rozwikłanie jej okaże się celem poza naszym zasięgiem. Nie chodziło o brak możliwości, brak mądrych głów, jakie podjęłyby się tego wyzwania, a czasu i przestrzeni w momencie, gdy świat płonął. Na jego zgliszczach mieliśmy zbudować nowy, potężniejszy – po prostu lepszy i ten proces wymagał pełni zaangażowania. O wszystkie zasoby można było zabiegać i je zorganizować, poza tymi liczonymi w ludzkiej jednostce.
Ściągnąłem brwi obserwując jak strzępki białych smug pojawiły się na kamiennej powierzchni, a następnie śmignęły wzdłuż ścian, by finalnie rozmyć się w mroku. Nawet jeśli w tym miejscu były zabezpieczenia, na co wskazywały drobinki, stały się historią i pozostawało pytanie dlaczego. Czyżby znaleźli się już śmiałkowie pragnący odkryć czającą się w mroku tajemnicę? Może nawet już powstały przekazywane z ust do ust legendy o rzekomym bogactwie kryjącym się w podziemiach niegdyś sławnego Kentwell Hall? To oni wpadli w ich sidła? Czy może stała za tym magia, siła tożsama z tą, którą miałem okazję ujrzeć w Grocie Krzyku? Istny, runiczny majstersztyk?
-Nie- odparłem krótko ciotce, po czym zamrugałem oczyma starając się cokolwiek dostrzec w ciemności. -Ale były i to naprawdę silne- dodałem zastanawiając się, czy istniał cień szansy, aby wyszły spod mojej różdżki. Zapewne nie sięgałem po te najtrudniejsze, wymagające poświęcenia dużej ilości czasu, bowiem musieliśmy założyć ich kilka, jednakże z pewnością dalekie były od tych z kategorii lekko szkodliwych.
Wysunąłem przed siebie dłoń, ale i ta pozostała poza widocznością. Przekląłem w myślach mając wrażenie, że korytarz nie miał końca, podobnie jak gęstniejący z każdym krokiem mrok. Skupiając się na próbie spostrzeżenia własnych palców nagle usłyszałem głos – osoba, do której należał wołała o pomoc. W pierwszej chwili pomyślałem, że dzieliła nas spora odległość, bowiem nikt w takiej sytuacji nie szeptał, jednakże zaraz po tym doszedłem do wniosku, iż mogła być ranna, czyli po prostu słaba. -Głos- odparłem dając tym samym znać, że nie tylko ona coś słyszała. Mogło to się dziać tylko w naszych głowach, podobnie jak to miało miejsce na wyprawie z Traversem. Majaki; absurdalne, zniekształcone obrazy – ale wtem każdy miał inne, w żaden sposób do siebie niepasujące. Czy tym razem miało być inaczej? Tamten szept pragnął zaprowadzić nas wprost w sidła zguby, a ten?
Zacisnąłem nieco mocniej wężowe drewno starając się odnaleźć źródło dźwięku, jakąkolwiek wskazówkę, lecz nim rozbrzmiał ponownie mych uszu doszło coś znacznie gorszego. W przeszłości bywałem w takich miejscach wielokrotnie i nie mogłem tego z niczym innym pomylić – charakterystyczne ocieranie o siebie kamieni nigdy nie wróżyło niczego dobrego. Instynktownie wyciągnąłem ramiona, w duchu ciesząc się, że ciotka wspomniała o trzymaniu się blisko i szarpnąłem w swoim kierunku Igora, a także Irinę, po czym uniosłem różdżkę. - Veritas claro- wypowiedziałem licząc, że nie zabraknie cennych sekund na ewentualne spostrzeżenie zagrożenia. Pozostało pytanie, czy za ciemnością faktycznie stała magia?

|No to lecimy... siup na cienie.




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Kentwell Hall [odnośnik]18.04.24 23:30
The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 69

--------------------------------

#2 'Cienie' :
Kentwell Hall - Page 5 PfWDt0F
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kentwell Hall - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kentwell Hall [odnośnik]23.04.24 12:43
Wilgoć osadzająca się na skałach skraplała się nieznośnie wraz z każdym poczynionym naprzód krokiem, dobijając się do nozdrzy i skóry, dobijając się do skrawków materiału i niesfornych fryzur; ciepłe, parne powietrze niosło się torem trzech rozedrganych oddechów, mieszając się jednorodnością w nieprzeniknionej ciemności. Dumny pochód krewnego namiestnika prowadził w głębiny tutejszego mroku, do samego chyba serca niewiadomego zła, które w brzmieniu legend czaiło się w pobliżu zgoła zrujnowanej posiadłości. Z uwagą przysłuchiwał się słowom wymienianym przez najbliższych, samemu nie wnosząc w tej sprawie oczekiwanego, być może, komentarza. Oni obydwoje byli inicjatorami dzisiejszej misji, oni obydwoje wytyczać mieli ścieżkę tych poszukiwań; pozwalał więc prowadzić się wzdłuż tropów, które pozostawiły im bodaj domysły i niefortunny majak czerwonawej komety, uszeregowując się na samym końcu orszaku, swą patetyczną doniosłością przypominającego niemalże te żałobne. Słusznie jednak nie należało lekceważyć pochłaniającej ich pomroki, gdzieś w jej towarzystwie mogło się wszakże czaić absolutnie wszystko; posilone nienormalną, kosmiczną energią niedawnej katastrofy, albo zwyczajowo ostrzące swe ząbki na obcych, fatalnie uczepić się mogło każdej z trzech sylwet, dręcząc ich ciała świadectwami enigmatycznych konsekwencji. Zmierzali w niewiadomą i zupełnie rozsądnie przed tą niewiadomą się wzbraniali; udane zaklęcie kuzyna oznajmiło jednak o nieobecności przykrych pułapek, poczynili więc stanowczy manewr wsiąknięcia w chłodną otchłań prowadzącej dokądś — dokąd? — jamy. Blade światełko rozproszyło się na końcówce jego własnej różdżki, natychmiast jakby pożarte przez tutejszą siłę; opuścił ją niżej, trochę w zrezygnowaniu, trochę też w determinacji, zarazem zgodnie z samozachowawczym instynktem, nie chowając jej do kieszeni gładkich spodni. Pod stopą chlusnęła przez moment kałuża, byle dźwięk poniósł się echem po niezbadanie wielkiej przestrzeni, a czerń ogarnęła już całe jestestwo; pozostawione za plecami wejście i przenikające przezeń światło zniknęło zupełnie nagle, licha bodaj szczelina nie rozjaśniła zaś biegu ich starań. A wreszcie, wreszcie też wykwitł w eterze jakiś nieznajomy głos bezwładności, jakby zza wielu tutejszych ścian; czyżby w rozpadlinie ugrzęzła niewinna ofiara tragedii z podłego dnia trzynastego?
Cave inimicum — spróbował cicho prostej inkantacji, ramionami stykając się kolejno z matką i Drew, na miarę własnej inicjatywy próbujących zbadać źródło brzmiącego niegroźnie krzyku.
Igor Karkaroff
Igor Karkaroff
Zawód : pomocnik w domu pogrzebowym; początkujący zaklinacz
Wiek : 22
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
his eyes are like angels
but his heart is
c o l d
OPCM : 6 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 13 +3
ZWINNOŚĆ : 9
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Czarodziej
по пътя към никъде
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t11807-igor-karkaroff-budowa#364730 https://www.morsmordre.net/t11827-listy-igora#365077 https://www.morsmordre.net/t12117-igor-karkaroff#373077 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t11813-skrytka-nr-2571#364862 https://www.morsmordre.net/t11812-igor-karkaroff#364859
Re: Kentwell Hall [odnośnik]23.04.24 12:43
The member 'Igor Karkaroff' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 61
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kentwell Hall - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kentwell Hall [odnośnik]26.04.24 11:55
Przekraczając symboliczny próg oddzielający tych na zewnątrz z wnętrzem tajemniczego tunelu, w rodzinę Macnairów uderzyło ciepłe, niemal gorące powietrze. Biło z wnętrza pogrążonych w pełnej ciemności korytarzy. Wzrok miał problem z przyzwyczajeniem się do tak głębokiej czerni, gdzie nic nie było widać, nawet własnej wyciągniętej dłoni. Ciemność oblepiała swoimi mackami wszystkich, którzy wkroczyli w jej trzewia. Wręcz nienaturalna, jakby stworzona i spleciona z misternie snutych zaklęć, nad którymi ktoś musiał się wybitnie wysilić.
Jednocześnie wokół panowała cisza mącona jedynie oddechami oraz stawianymi ostrożnie korkami. Wypowiadane zaklęcia zbudziły magię, która będąc im posłuszna informowała, że w najbliższym otoczeniu nie przebywa żaden człowiek, ani istota humanoidalna. Do kogo więc należał głos?
Veritas claro rozbłysło magią, a stojący obok siebie członkowie rodziny mogli zobaczyć coś znacznie więcej niż wcześniej. Siła zaklęcia ujawniła pod skrywającą się ciemnością tunel, nad którym ktoś pracował wiele lat. Na ścianach widoczne były przez cienką warstwę ciemności, która zdawała się być teraz niczym woalka, malunki przedstawiające symbole, ale również coś na wzór ścieżki, którą ktoś dokładnie wyrysował. Konstrukcja tunelu zdawała się być stabilna, nic nie sugerowało, że zaraz na ich głowy miały posypać się kamienie. A jednak… ponownie w oddali usłyszeli ich stukot oraz znów ten sam głos.
-Pomocy! - Nadal cichy, nadal dochodzący z głębi tunelu. Nie widzieli osoby, która wołała, ale na pewno było to z daleka, aby dojrzeć więcej dzięki zaklęciu Drew musieli pójść dalej.


|Irina i Igor, wasze zaklęcie wykazało, że nie ma wokół was żadnej istoty
Drew, twoje zaklęcie wykazało, że otaczająca was ciemność nie powstała samoczynnie, jednak jej źródła jeszcze nie znalazłeś, za to dostrzegliście, że na ścianach są malunki, jeden z nich przedstawia coś na wzór mapy lub też wskazówek prowadzących do czegoś.

Ostatnia osoba proszona jest poinformować MG o swoich poście celem kontynuowania wątku. (Primrose Burke)


Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kentwell Hall - Page 5 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Kentwell Hall
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach