Wydarzenia


Ekipa forum
Ruiny
AutorWiadomość
Ruiny [odnośnik]10.03.12 23:12
First topic message reminder :

Ruiny

Na jednym ze wzgórz, blisko czterdzieści mil od przedmieść Londynu, znajdują się ruiny dawnej szesnastowiecznej fortecy obronnej. Porośnięte bujną roślinnością pozostałości kamiennych fundamentów stanowią namiastkę tejże niegdyś okazałej, solidnej budowy, która zniszczona została w skutek jednej z większych bitew toczących się na tym terytorium - do dziś jednak nie wiadomo, czy bitwa ta dotyczyła mugoli czy czarodziejów. Nieczęsto można tu kogoś spotkać - miejsce to otoczone jest bowiem rozległymi pasami zieleni i wzgórz, co czyni je trudno dostępnym i - z racji na obecny stan - nieciekawym. Niektórzy szepczą o rzekomych skarbach ukrytych gdzieś głęboko pod ziemią, lecz na ile jest to prawda?

W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Zakonników i +10 dla Gwardzistów.

Ognisko Poległych

Korzenie Brón Trogain sięgają legend o celtyckim bogu Lugh, który wyprawił pierwsze uroczystości związane z Festiwalem Lata (wyścigi i gry połączone z zawieszeniem broni) na cześć pamięci swojej przybranej matki, bogini ziemi, Tailtiu. Zgodnie z tradycją, na festiwalu od wieków wspomina się zmarłych i pali ogniska na ich cześć. Na wzgórzu, z którego widać całą panoramę Londynu, w pobliżu ruin, rozpalono wielkie ognisko na cześć czarodziejów poległych na wojnie. Każdy może dorzucić do ognia gałązkę by wspomnieć bliskich sobie zmarłych lub oddać hołd anonimowym bohaterom.

Obok ogniska przygotowane są wiązki chrustu, który można dorzucić do ognia. Jeśli zdecydujesz się cisnąć w płomienie gałąź, pomyśl o zmarłych i rzuć kostką k100:

Interpretacja rzutów
1: wymagana interwencja Mistrza Gry
2-10: nic się nie dzieje, a płomienie zdają się przygasać - czyżbyś niedostatecznie skupił/a się na zmarłych?
11-20: słyszysz ciche łkanie, a nad płomieniami materializuje się duch małego, zaledwie trzyletniego dziecka. W odpowiedzi na próbę rozmowy jedynie szlocha, ale możesz spróbować je uspokoić - wtedy wzbije się w powietrze i rozpłynie w chmurze dymu.
21-30: płomienie buchają mocniej i nagle unosi się nad nimi duch mężczyzny w mugolskim mundurze, który zaczyna wyzywać magów od odmieńców. Pobliscy czarodzieje w popłochu odsuwają się od ogniska, spanikowani, a na miejsce przybiega policjant z pobliskiego patrolu. Odgania ducha zaklęciem, a potem pyta podejrzliwie, czy ktoś ze zgromadzonych znał tego rebelianta. Masz szansę się oddalić, zanim ktoś z tłumu wskaże na ciebie. Jeśli jesteś Rycerzem Walpurgii lub należysz do arystokracji, nikt nie oskarży Cię o znajomość z duchem - ale samemu możesz spróbować obarczyć podejrzeniami kogokolwiek ze zgromadzonych.
31-40: przy ognisku materializuje się duch młodej dziewczyny o długim warkoczu. -Czy widzieliście gdzieś tego, komu oddałam serce? - pyta, rozchylając sukienkę. W miejscu jej serca widać jedynie pustą dziurę, przez którą prześwituje krajobraz Londynu.
41-50: płomienie zdają się przygasać, ale nagle wśród nich pojawia się duch starego czarodzieja o długiej, srebrnej brodzie i surowym spojrzeniu. -Nie odejdę stąd, dopóki nie powiesz mi czy wygraliśmy! Co dzieje się na froncie? - zwraca się wprost do Ciebie, z naciskiem.
51-60: za ogniskiem materializuje się postać kobiety o smutnych oczach i lekko zaokrąglonym brzuchu. W miejscu prawej dłoni ma jedynie kikut. -Pomszczono już nas? - pyta łagodnym, smutnym tonem.
61-70:  płomienie buchają jaśniej, a wśród nich unosi się duch młodego, zaledwie osiemnastoletniego chłopaka w mundurze szeregowców Ministerstwa Magii. Uśmiecha się wesoło, rozgląda z podziwem po jarmarku. -To dla nas? Zostałem bohaterem? Jeśli pracujesz w Ministerstwie Magii w Londynie, masz szansę kojarzyć tego chłopaka z widzenia - był entuzjastycznym rekrutem i zawsze uprzejmie witał się ze wszystkimi w windzie.
71-80: między płomieniami materializuje się blada, ledwo wyraźna zjawa - rozpoznajesz w duchu kogoś bliskiego, kogoś, za kim tęsknisz. Spoglądasz w twarz bliskiej osoby przez sekundę - wydaje się spokojna, pogodzona z losem. Masz szansę powiedzieć jej lub jemu kilka słów pożegnania, po których kiwnie lekko głowę by rozpłynąć się w powietrzu.
81-90: robi się zimniej i nagle obok materializuje się duch średniowiecznego rycerza w lśniącej zbroi. Zdejmuje hełm, odrzuca do tyłu, błyszczą jasne loki. -Co tu się dzieje? Kto wezwał Gilderoya Białego? - przygląda ci się uważnie. Jeśli jesteś kobietą - nachalnie oferuje ci pomoc i towarzystwo, a jeśli mężczyzną - próbuje cię wyzwać na pojedynek. Możesz porozmawiać z Gilderoyem i przekonać go do zostawienia cię w spokoju albo w inny sposób odwrócić jego uwagę - albo pomachać do najbliższego magicznego policjanta, który od razu odgoni natrętnego ducha.
91-99: za twoimi plecami materializuje się duch druida w długiej, białej szacie. Starzec uśmiecha się łagodnie, a potem kłania lekko, z wdzięcznością. -Przybyłem dzięki twoim wspomnieniom. Zawsze służę radą tym, którzy pamiętają o poległych czarodziejach. - jeśli zdecydujesz się spytać czarodzieja o radę, usłyszysz złote myśli, których nie będziesz potrafił zinterpretować, ale które tchną w Ciebie dziwne przekonanie, że wszystko się ułoży. Do końca trwania festiwalu (13 sierpnia) nie będą Cię dotyczyć efekty krytycznych porażek.
100: wymagana interwencja mistrza gry


[bylobrzydkobedzieladnie]
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Ruiny [odnośnik]04.10.15 21:23
Milburga zadecydowała iść w kierunku lasu, lecz nie zdążyła poczynić nawet kroku, gdy usłyszała za plecami głośne trzaśnięcie; stopa Neleusa wpadła we wnyki zastawione tutaj przez łowców. Neleus ryknął z bólu, zdradzając swoje położenie wszystkim drapieżnikom błądzącym po lesie, krew chlusnęła, zraszając nieubitą ziemię.

/ Neleus; pamiętaj, że możesz korzystać wyłącznie z wiedzy posiadanej przez Twoją postać. To, że wątek z grą wilkołaków nie jest schowany, nie upoważnia Cię do wykorzystywania wiedzy zdobytej przez śledzenie tego wątku. Tak długo, jak długo MG nie napisze, że krzyk pochodzi od wilkołaka, który wpadł we wnyki i że macie szansę go w tych wnykach dopaść, tak długo tego NIE wiecie.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny [odnośnik]10.10.15 12:06
Adrenalina krążąca w jej ciele wzmacniała w dwójnasób wszystkie zmysły; węch stał się ostrzejszy, słuch dokładniejszy, a ciemność nocy jaśniała wyraźnie, gdy Rhian rzucała w biegu uważne spojrzenia. Na języku czuła już pierwszy smak krwi - swojej, czy jedynie słodkie wyobrażenie czekającej uczty? - i tylko tępy ból w łapie, litościwie tłumiony przez podniecenie wywołane nagłym polowaniem, przypominał o doczesności całej sytuacji. Kolejne drzewa i krzewy mijane były w pędzie prowadzącym prosto do obiecanej nagrody. Krwawiącej nagrody, której woń coraz ostrzej łaskotała nozdrza Rhian, nie pozwalając jej zboczyć z raz obranego kursu. Nie obejrzała się do tyłu, by sprawdzić, czy drugi wilkołak biegnie za nią; nie rozglądała się dookoła w poszukiwaniu niebezpieczeństwa, które wyczuwały obie kilka chwil temu. Liczył się tylko ten cudownie drażniący zapach.
Każdy kolejny krok, każdy sus oddany nad twardą, nieprzystępną ziemią zbliżał ją do celu. Jeśli gdzieś w mrokach ludzkiej świadomości czaiło się przekonanie o tym, by zachować ostrożność, przyczaić się, obserwować i zaatakować w odpowiedniej chwili, zostało wyparte wilczym instynktem. Żądzą polowania, zabijania, żądzą krwi, która z odległości kilkunastu metrów była już tak bliska, a jednocześnie boleśnie daleka. Stanęła na zranionej łapie, wydając z siebie skowyt bólu, zanim mocne odbicie tylnych łap nie wyrzuciło jej gwałtownie do przodu, wprost na szamoczącą się we wnykach ofiarę.
Rhian nawet przez chwilę nie poczuła współczucia; nie liczyło się to, że ich oboje łączył jakiś dziwny, chory pakt, jakaś dziwna, chora zależność; że Rhian kilkanaście minut temu była na miejscu swojej obecnej ofiary, ze skórą, mięśniami, z kośćmi uszkodzonymi brutalną pułapką. Zroszona krwią ziemia była jak wilkołaczy narkotyk. Wskazywała miejsce ataku i zabraniała okazywania jakiejkolwiek litości. Skoczyła, ignorując ból w łapie, ignorując niebezpieczeństwo ze strony innych łowców, z płonącymi oczami wpatrując się w swój bezbronny cel i mierząc rozszerzonymi w straszliwym grymasie zębami prosto w szyję Neleusa.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Ruiny [odnośnik]10.10.15 12:06
The member 'Rhian Riordan' has done the following action : Rzut kośćmi

'k100' : 19
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny [odnośnik]12.10.15 22:06
Cicha determinacja, galopujące myśli, bezgłośnie przemierzające bezkresy łowczej podświadomości – nie zaburzały harmonii chwili. Próżnia. Skupienie. Świat ograniczał się do szeptów lasu i głosów-szumów, których przekaz docierał do niego jak przez mgłę. Zanurzał się w tej beznamiętności, w szarości, koncentrował na pojedynczych sygnałach.
Na okres pełni ograniczał się do instynktownych odruchów wbudowanych w jego umysł, odsuwał od życia prywatnego, stawał się kimś obcym i jednocześnie tak prawdziwym i idealnym w swej ludzkiej fizycznej naturze.
To mogłoby być ekscytujące. Adrenalina była sycąca, nie paraliżująca jak strach, który pętał go kilka lat wcześniej. Częstował się nim jednak po troszku, gdy puszczał ją w głąb lasu niemal osamotnioną – jak każdy z nich – z myślami, z ciążącą na ramieniu zemstą. Ślepą, oczywiście.
Jak i ślepi byli, przez emocje, gdy znów napotykali się na potencjalne ofiary (?).
Kilka rzeczy zbiegło się ze sobą, kilka dźwięków: Neleus wpadł w pułapkę, cóż za ironia zresztą!, a z lasu przy akompaniamencie głosów lasu, wyłoniła się bestia.
Lubił je tak nazywać, choć najchętniej nie nazywałby ich w ogóle – nie byli ludźmi, nie byli kimś, kto był godzien, aby określać ich w jakikolwiek, nawet nieprzychylny, sposób. Zakała społeczeństwa nadal brzmiało nazbyt słodko, dla jego uszu.
-Petrificus Totalus – wyrecytował starając się wycelować w szybki, zwinny cel.
Caesar Lestrange
Caesar Lestrange
Zawód : sutener oraz brygadzista
Wiek : 30 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
pięć palców co po strunach chodzą
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 9b2SB2z
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t661-caesar-lestrange https://www.morsmordre.net/t841-poczta-caesara https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t3056-skrytka-bankowa-nr-94#50106 https://www.morsmordre.net/t1615-caesar-lestrange
Re: Ruiny [odnośnik]12.10.15 22:06
The member 'Caesar Lestrange' has done the following action : Rzut kośćmi

'k100' : 55
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny [odnośnik]12.10.15 23:59
Krew. Ten zapach mącił w głowie, ogłupiał zwierzę, jakim była teraz Samantha Weasley, wydziedziczona, czystej krwi szlachcianka, członkini, mających niedługo zacząć swą kontrowersyjną działalność, Rycerzy Walpurgii. Stwór przedzierał się przez krzaki, przemykał między drzewami, przeskakiwał małe wzniesienia, wgłębienia i dziury w dzikim pędzie. Dzikim gonie za ofiarą. Opętany żądzą krwi, zdawał się zupełnie stracić zmysły, ważny był tylko pościg. Ale ca czym? Kto miał być celem dzikiego łowu? Sam wilkołak biegnący na przodzie czy może to, na co poluje? A może obie opcje? Obiad składa się przecież z dwóch dań... Może te sidła, w które wpadła towarzyszka i teraz widocznie jeszcze jakiś człowiek... Może to znak, sposób na zaserwowanie posiłku, który ma nasycić równocześnie ciało i duszę, ukoić nerwy i bóle, uspokoić bestię wypełniającą teraz każdy atom ciała Sam...
Wtem - jedna z potencjalnych ofiar pościgu zniknęła za ścianą lasu, wydostała się z tego gęsto zazielenionego pudła. Potwór wbiegł w krzaki, które rosły na skraju i rzucił okiem na sytuację. Pociągnięcia nosem.
Warknięcie.
Łowcy. Oko Weasleyówny spoczęło jednak nie na tym uwięzionym w szponach tej nieszczęsnej, metalowej pułapki, a na mężczyźnie niedaleko jego. Brunet z różdżką w gotowości. Coś drgnęło w wilkołaku. Rzucił się w krwiożerczej szarży w stronę czarodzieja, gotów wygryźć mu flaki, jak to straszliwe bestie mają w zwyczaju.
To nie była nawet sekunda.
Bystre, zwierzęce oko zauważyło w ofierze przerażającą siłę, która czyniła ją nie ofiarą, a zagrożeniem - za to oko ludzkie, zauważyło Caesara Lestrange'a, współczłonka Rycerzów Walpurgii, który był silnym czarodziejem, wyszkolonym łowcą i zagorzałym mordercą wilkołaków.
To wzbudziło w sercu stwora nieopisany i z pewnością nieoczekiwany strach i zmusiło do szybkiej, nieudolnej zmiany zamiarów. Zamiast wlecieć w mężczyznę z zębami i pazurami w celu ataku, stwór jedynie spróbował przebiec przez niego, zwalając go na ziemię i uciec czym prędzej do lasu.
Te dwie gryzące się ze sobą natury w tym były zgodne - z Caesarem nie powinno się zadzierać.
Samantha Weasley
Samantha Weasley
Zawód : pomocnica Borgina i Burke'a
Wiek : 24
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : n/d
prawdziwy lis
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Duch
Ruiny - Page 2 Pbucket
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1176-samantha-weasley#8370 https://www.morsmordre.net/t1933-poczta-samanthy#27277 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f144-smiertelny-nokturn-16a https://www.morsmordre.net/t1568-samantha-weasley#15344
Re: Ruiny [odnośnik]12.10.15 23:59
The member 'Samantha Weasley' has done the following action : Rzut kośćmi

'k100' : 43
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny [odnośnik]19.10.15 20:44
Już miał ruszyć dalej przed siebie. Praktycznie rzadko kiedy zdarzało mu się popełniać błędy, ale jak każdy człowiek jednak je popełniał. Był mrok a oni nie byli jak te bestie. Nie mieli idealnego wzroku i węchu. Miał postawić kolejny krok, następny w kierunku lasu. Nie spodziewał się, że pod nogami będzie wnyka. Kto wpadł na to by postawić to w tym miejscu. Zdawało mu się, że sprawdzał teren, a przynajmniej prześledził go wzrokiem i nie widział tych wnyk.
W jednej chwili poczuł ból tak silny, że na ułamek sekundy go zamroczyło. Zacisnął zęby z bólu i zawył, niczym ten wilkołak, dosłownie nie kontrolując tej sytuacji. Poczuł jak krew spływa po nodze a wnyki zaciskają się na niej. Nie chciał myśleć o tym jak bardzo jest w tym momencie pocharatana. Puścił jednocześnie z ust mega soczystą wiązankę zarówno na temat wnyk jak i wilkałaków wyzywając od najgorszych te zapchlone kundle. Miał wręcz na nie alergię, a alergii trzeba unikać i się jej pozbywać. Potem już nie było lepiej.
Usłyszał wycie wilkołaka, widział jak ten zbliżał się do niego w zastraszającym tempie. Całe życie przebiegło mu przed oczami niczym film przewijany na kamerze. Jego ukochana córeczka, rodzina a także zmarła żona, która patrzyła na niego z góry. Ogarnął się w jednej chwili, a adrenalina i strach który wtedy poczuł sprawił, że chwilowo praktycznie w ogóle nie czuł bólu. Pewnie później odczuje go ze zdwojoną siłą, ale w tym momencie myślał tylko o tym by nie stracić głowy. Nie chciał się przyglądać Bestii w tym mroku. Wiedział jak wygląda wilkołak. Te zapchlone kundle były wręcz identyczne, kupa futra, rządza mordu i smród z pyska oraz piękna kolekcja kłów i pazurów. Uwielbiał wilkołacze kły i pazury. Miał nawet kilka kłów przy sobie, nosił niczym ozdobę. Nie wachał się ani chwili by potraktować potwora zaklęciem. Miał do wyboru: noga , albo unieszkodliwienie bestii. No więc....własnie... .
W sytuacji zagrożenia nie czuł bólu więc z pozycji pół siedzącej praktycznie rzucał zaklęcie prosto w paszczę lecącego na niego wilczka. Pierwsze zaklęcie, które w tym momencie przyszło mu do głowy.
-Petrificus totalus- jego głos pełen bólu a zarazem gniewu rozległ się głośno i wyraźnie. Jeżeli Cesar rzucał to samo zaklęcie w tego samego wilka była szansa, że może zostanie ono silniej rzucone na tego pchlarza.


Ostatnio zmieniony przez Neleus Travers dnia 20.10.15 18:21, w całości zmieniany 1 raz
Gość
Anonymous
Gość
Re: Ruiny [odnośnik]19.10.15 20:44
The member 'Neleus Travers' has done the following action : rzut kością

'k100' : 66
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny [odnośnik]25.10.15 2:22
Rhian przeceniła swoje możliwości, w momencie skoku ból przeszedł ją na wskroś i odebrał siły, uniemożliwiając pełne wybicie. Co gorsza, łowcy okazali się szybsi. Dostrzegłszy bestię, która wynurzyła się z zarośli, cisnęli w nią zaklęciem oszałamiającym. Pojedyncze z pewnością nie uczyniłoby wilkołaki większej krzywdy, lecz rzucone ze zdwojoną siłą zatrzymały bestię. Rhian poczuła, że jej mięśnie zaczęły sztywnieć, zastygła w bezruchu niecałe pół metra od swojej niedoszłej ofiary. Łowy musieli sobie jednak zdawać sprawę z tego, że zaklęcie nie podziała na długo, zaskoczeni atakiem nie dali z siebie wszystkiego. Samantha wnet znalazła się tuż obok Ceasara nacierając na niego w szaleńczej szarży; łowca upadł na kolana, powalony siłą bestii, a wilkołak znajdował się tuż przy nim, nie zdążywszy - jeszcze - uciec. Neleus czuł, że metalowe zęby pułapki zaciskają się coraz mocniej na jego nodze i zapewne zdawał sobie sprawę z tego, że tryskająca zeń krew jedynie rozjuszała te dwie straszliwe bestie.

Wilkołaki pod wilczą postacią otrzymują premię do sprawności +25; Rhian -5 (20) za zranioną łapę, Neleus od kolejnej rundy -5 do wszystkiego i stan będzie się pogarszał, jeśli nie wyswobodzi się z sideł. Rhian jest oszołomiona i nie może nic zrobić w tej turze.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny [odnośnik]28.10.15 0:10
Bestia naparła na niego i nie, życie nie przeleciało mu przed oczami – przez umysł przepłynęła wiązanka czystych, niewypowiedzianych przekleństw w tych kilku milisekundach przed upadkiem, zanim zarył kolanami o ziemię. Automatycznie starał się podnieść i jednocześnie skierować różdżkę w kierunku stworzenia, które go atakowało. Nie znał jej intencji, więc nie podejrzewałby, że wilkołak zamierza uciec. Uciec? Brzmiało to niezwykle absurdalnie, śmiesznie niemal. Ale wybuchnięcie gromkim śmiechem nie byłoby adekwatne do zaistniałej sytuacji.
-Orbis – wyrzucił celując w stworzenie, które przed momentem pchnęło go na ziemię i nadal znajdowało się wystarczająco blisko, aby mógł dosięgnąć je zaklęciem.
Caesar Lestrange
Caesar Lestrange
Zawód : sutener oraz brygadzista
Wiek : 30 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
pięć palców co po strunach chodzą
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 9b2SB2z
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t661-caesar-lestrange https://www.morsmordre.net/t841-poczta-caesara https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t3056-skrytka-bankowa-nr-94#50106 https://www.morsmordre.net/t1615-caesar-lestrange
Re: Ruiny [odnośnik]28.10.15 0:10
The member 'Caesar Lestrange' has done the following action : rzut kością

'k100' : 29
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny [odnośnik]29.10.15 23:01
Grzbiet bestii najeżył się, sierść zrobiła się jeszcze twardsza i sztywniejsza niż zawsze. Zachowywała się jak przestraszony kotek, przy którym nagle rozbiła się porcelanowa waza i ten jak najszybciej chciał uciec z miejsca zdarzenia. Serce przyspieszyło bicie, głośne oddechy stawały się coraz płytsze i częstsze. Ruchy samych oczu, jak i całego ciała były gwałtowne, prędkie, nieopanowane w dzikim szale. Wilkołak oszołomiony był zdarzeniem, w którego środku właśnie się znalazł.
Gdzie uciec?
Tylko to pytanie przebijało się przez milion innych myśli i kierowało tym, już zmąconym wilczym instynktem, umysłem Samanthy. Cielsko stwora zwróciło się nagle całe w kierunku, z którego ten wcześniej wbiegł na teren ruin. To była jedyna droga, jaką znał nos i oczy stworzenia. Tylko tej mógł zaufać. Potwór spiął się więc w skurczu determinacji i zdecydowania, po czym zerwał do szarży. W pędzie, nie wiedzieć czemu (czy to jeszcze umyślnie, czy już nieświadomie), wskoczyć chciała jeszcze na Neleusa, by przebiec po nim do swojej kryjówki, ratunkowej drogi.
On wydawał się wilkowi niestraszny, bo przecież w pułapce. A co z wilczym towarzyszem? Nie była do niego zbytnie przywiązana, nawet nie znała ludzkiej postaci tego wilkołaka, więc czemu miałaby się o niego martwić?
Samantha Weasley
Samantha Weasley
Zawód : pomocnica Borgina i Burke'a
Wiek : 24
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : n/d
prawdziwy lis
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Duch
Ruiny - Page 2 Pbucket
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1176-samantha-weasley#8370 https://www.morsmordre.net/t1933-poczta-samanthy#27277 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f144-smiertelny-nokturn-16a https://www.morsmordre.net/t1568-samantha-weasley#15344
Re: Ruiny [odnośnik]29.10.15 23:01
The member 'Samantha Weasley' has done the following action : rzut kością

'k100' : 55
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny [odnośnik]30.10.15 0:23
Udało się na pewien czas unieruchomić jednego z wilkołaków dzięki podwójnie rzuconemu zaklęciu Petrificus totalus. Gdyby nie owa sytuacja, adrenalina i ból nogi to w tym momencie uśmiechnąłby się z triumfem. Teraz ciężko było mu się uśmiechać. Nie był bowiem ze stali więc chcąc czy nie chcąc mimo tego że dzięki adrenalinie tu panującej czuł mniejszy ból to praktycznie ubytek krwi robił swoje coraz bardziej. Chwilowo nie musiał się martwić, że wilkołak urwie mu głowę, więc bez zastanowienia zabrał się za kolejne zaklęcie.
-Lanare- wypowiedział poprawnie zaklęcie transmutujące wnyki w najzwyklejszą na świecie poduszkę jaśka. Błysnęło światło. Dopiero po wyczarowaniu tego zaklęcia mógł owego "jaśka" rozpruć i wyswobodzić swoją nogę z wnyk. To jednak nie zmieniało faktu że gdy próbował stanąć to praktycznie się przewrócił. Stał tylko przez moment, wykombinował więc, że podejdzie bliżej drzewa i to o nie się oparł by teraz być w pozycji stojącej a nie leżącej czy też pół siedzącej jak wcześniej. Słyszał w oddali Cezara i Mili. Więc nadal żyli. Oczywiście w całej tej akcji najbardziej ucierpiał on sam. Miał ochotę za moment podciąć gardło temu spetryfikowanemu pchlarzowi i potem z jego futra zrobić sobie jakąś garderobę. Zaś kły tego wilczka by powędrowały do kolekcji innych, które już nosił na swej szyi.
Po powrocie jak zwykle jego córeczka ukochana i jedyna zapyta jak było na akcji, a on będzie musiał skłamać dziecku, że wszystko poszło idealnie. Zanim uda się do domu będzie musiał odwiedzić Carrowa i oddać mu pod opiekę swoją nogę. Córka nie mogła go zobaczyć bowiem w tak fatalnym stanie.
Gość
Anonymous
Gość

Strona 2 z 11 Previous  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Next

Ruiny
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach